Mistrzowe pogawędki – część 74

Pytający:

Chciałbym otrzymać dowód od Góry, taki namacalny. Czuję się jak niewierny Tomasz, który musi zobaczyć i dotknąć, aby uwierzyć.


Odpowiadający:

Studiujesz Kurs Cudów, przyswajasz nauki Bashar’a
wsłuchaj się w Bashara, w KC
co te źródła mówią o Twej Mocy
o mocy systemu przekonań?
jesteś Wszechmocny!
Masz całą moc na Niebie i na Ziemi
Całą
Pełną
Co to znaczy?
Że poprzez utrzymywanie w sobie określonego systemu przekonań
i wzmacniania pewnych jego elementów emocjami
sprawiasz, że takiego właśnie świata doświadczasz
czyli że w Twoim świecie jest TO I TYLKO TO co jest w Twoim systemie przekonań
ANI MNIEJ
ANI WIĘCEJ
czyli
jeśli czegoś nie ma w Twoim systemie przekonań
to tego nie jesteś w stanie doświadczyć, nie ma takiej mocy która mogłaby to sprawić
i odwrotnie
jeśli coś jest w Twoim systemie przekonań
to tego właśnie doświadczasz
i nie ma mocy nigdzie żadnej, która mogłaby to sprawić żebyś tego nie doświadczał
to jest Twoja Wszechmoc

a teraz od praktycznej strony
bo mimo że na logikę to rozumiesz
to wewnętrznie nie
inaczej nie wspominałbyś nawet o niewiernym Tomaszu
ale obśmiał z góry na dół ideę niewiernego Tomasza

krótko mówiąc
nie jesteś w stanie doświadczyć czegoś
czego nie dopuszcza Twój system przekonań
czyli jeśli prosisz Jezusa o materializację fizyczną obok Ciebie
to nawet jakby się faktycznie zmaterializował obok Ciebie
i walnął w łeb tak, żebyś się przewrócił
TO BYŚ TEGO NIE ZAUWAŻYŁ
Twój system przekonań by to sprawił
uznałbyś, że się wywróciłeś
system przekonań zamiast Jezusa pokazałby Ci ciężarówkę, która w Ciebie wjechała
cokolwiek innego byś dostrzegł
co jest zgodne z Twoim systemem przekonań
a co by wyjaśniło to że nagle Ci coś dopierdzieliło tak, że padłeś na chodnik

nie jesteś w stanie doświadczyć niczego, czego Twój system przekonań nie dopuszcza
to jest świadectwo Twej potęgi i mocy
zobacz – gdybyś nie patrzył przez pryzmat ego
to uświadomienie powyższej prawdy
dałoby Ci wielką radochę
bo to znaczy
że jesteś panem swego świata
że jeśli czegoś nie umieszczasz w swoim umyśle
to nie pojawi się to nigdy nigdy nigdy w Twoim świecie
i odwrotnie
jeśli coś umieszczasz w swoim umyśle
to będzie to obecne w Twoim świecie
to jest Twoja moc

a teraz ego, jak Ci interpretuje
ego podsuwa ideę niewiernego Tomasza
ego kusi, byś prosił Wyższe Ja o rzecz niemożliwą
czyli o dowód, materialny, namacalny
potwierdzający Tobie coś,
co jest poza Twoim systemem przekonań
to jest z góry nie możliwe
prawo stworzenia
nie ma czegoś w Twoim systemie przekonań (czyli np. uznajesz to coś za niemożliwe)
to nigdy tego nie doświadczysz
bo taka jest Twoja moc decyzji

więc – jeśli zdecydowałeś, że czegoś nie doświadczasz
to proszenie Wyższego Ja o dostarczenie tego
jest stratą czasu i energii
ale oczywiście Ego będzie Ci mówić, że tak trzeba

ot, kwintesencja ego:
„uwierzę jak zobaczę”
czyli postawienie prawdy na głowie
a prawda jest taka
„zobaczysz dopiero gdy uwierzysz”
czyli uwierzenie musi być najpierw
najpierw musisz uśmiechnąć się
żeby odbicie w lustrze się uśmiechnęło
ale ego oczywiście odwraca kota ogonem
wkręca w niewiernego Tomasza
i mówi „proś Wyższe Ja, błagaj, zmuszaj, żeby sprawiło, żeby lustro się pierwsze do Ciebie uśmiechnęło”
wiadomo, że taki plan nigdy się nie powiedzie
ale właśnie egusiowi o to chodzi
żebyś marnował czas
na wysiłki które z góry są skazane na niepowodzenie

co zrobić?
po prostu – uwierz, zaufaj, załóż że jest tak, jak chcesz żeby było z tą niewidzialną stroną czy co Ci tam po głowie łazi
załóż że to prawda, że to fakt, że tak jest
i zacznij działać tak, żeby Twe działania potwierdzały, że uznajesz to coś za fakt, prawdę
a wtedy, z niewielkim poślizgiem charakterystycznym dla tego świata
zobaczysz jak świat-lustro odbije Ci Twe przekonania
nie ma innej możliwości
żeby nie odbił

ALE ALE ALE
ego oczywiście mówi – nie uda się
mówi – nie próbuj tego nawet bo to strata czasu, nie wierz w bzdury
a dlaczego tak mówi?
bo wie, że gdybyś spróbował to by się udało
gdybyś spróbował uśmiechnąć się do lustra pierwszy
to lustro od razu by też się uśmiechnęło
ale Ty boisz się spróbować i nie próbujesz
egologia

jak działa zatem Wyższe Ja
Wyższe Ja wykorzystuje wszelkie luki Twojego systemu przekonań
wszelkie możliwości tkwiące w Twoim systemie przekonań
żeby Ci dostarczyć to czego pragniesz

przykład Bashara
jeśli sam nie wierzysz w to że bezpośrednio możesz podłączać się do Prawdy
i mieć dostęp do wszelkich odpowiedzi sam, bezpośrednio
ale jednocześnie wierzysz, że kto inny może tak działać
taki Bashar przykładowo
to Wyższe Ja materializuje Ci w Twoim świecie Bashara
żeby Tobie przekazywał prawdy pośrednio
skoro Twój system przekonań nie dopuszcza możliwości, żebyś sam miał dostęp do takiej wiedzy, bezpośredni
to dostajesz tę wiedzę pośrednio, bo taką możliwość dopuszczasz

a więc
dopóki będziesz myślał
że postawa a 'la niewierny Tomasz ma sens
dopóty będziesz w niej tkwił
krótko mówiąc – możesz spokojnie być pewny, że do końca życia będziesz prosił o dowód, o znak
który Cię ostatecznie nieodwracalnie przekona
i takiego znaku nie dostaniesz
bo Twój system przekonań będzie w stanie wszystko przeinterpretować wg ego
czyli każdy dowód, który mieści się w Twoim systemie przekonań
nie będzie dla Ciebie dowodem
ale powiesz 'zbieg okoliczności’
powiesz 'przypadek’
bo takie nazwy Twój egowy system przekonań ma na te sprawy, które odrzuca
ani przypadek ani zbieg okoliczności nie istnieją
to wszystko są namacalne konkretne dowody
tyle, że dla Ciebie nie są
bo żeby nie przyjąć tych dowodów jako dowodów, twardych, namacalnych
po prostu nazywasz to sobie 'przypadek’
'zbieg okoliczności’
'wyobraźnia’
i masz z głowy – nadal możesz myśleć, że dowodu nie otrzymałeś
a jak Wyższe Ja wykombinuje co innego
inny znak-dowód
to pewnikiem Twe sprytne ego znajdzie uspokajające wyjaśnienie
żebyś nie musiał dowodu przyjąć
w ten sposób niewiernym Tomaszem pozostaniesz sobie do końca życia
masz taką moc
jesteś panem swego życia :-)

przykładowa alegoria
skąd masz wiedzieć, że umiesz pływać, jeśli nie wleziesz do wody i nie zaczniesz pływać?
ego powie – ZANIM wleziesz do wody musisz mieć dowód że umiesz pływać
i czekasz na taki dowód
siedzisz na brzegu, ale do wody nie wleziesz
czekasz aż aniołowie przyniosą certyfikat podpisany przez Stwórcę osobiście
„Iksiński umie pływać”
ALE ALE ALE
czy gdybyś dostał taki certyfikat
to wspoczyłbyś do wody?
pewnie nie
pewnie byś uznał że to podróbka, oszustko, ukryta kamera :-)
i nadal byś siedział na brzegu

tymczasem – aby zobaczyć, że umiesz pływać, musisz najpierw wleźć do wody
boisz się, że nie umiesz pływać i utoniesz (tak mówi ego) – dlatego, ze strachu tego konkretnego, siedzisz na brzegu
tymczasem prawda jest taka, że każdy w naturalny sposób umie pływać, to wrodzone
no ale tego nie wiesz, zapomniałeś o tym
więc uznajesz za możliwe, realne, prawdopodobne – że nie umiesz pływać

no i sobie siedzisz…


autorzy pragną pozostać anonimowi