Gudrun Heyer: Serge, jest pan kahuna uczacym huny. Gdzie poznal pan te wiedze?
Serge Kahili King: Gdy mialem czternascie lat ojciec zaproponowal mi droge huny, ktora przyjalem. Do chwili swojej smierci przez trzy lata przekazywal mi te wiedze. Pozniej nauke kontynuowalem w hawajskiej rodzinie, ktora adoptowala mnie.
GH: Jaki wplyw na pana zycie wywarlo to wyksztalcenie?
SK: Odzwierciedlilo sie we wszystkich dziedzinach. Wiedze ta wykorzystalem w czasie nauki. Studia na uniwersytecie ukonczylem w obrebie pierwszych pieciu procent absolwentow w Stanach Zjednoczonych. Wiedze huny wykorzystuje w celu utrzymywania swietnego stanu zdrowia i wysokiego poziomu energii. Uzywalem ja w pracy; przede wszystkim jako pomocnik w pracach rozwojowych z afrykanskimi tubylcami. Korzystalem z niej w czasie wychowywania moich trzech zdrowych dzieci – w naszym domu nigdy nie bylo plastrow, lekarstw lub aspiryny …
GH: … i prawdopodobnie do tej pory ich nie ma?
SK: … i do tej pory nie korzystamy z nich. Nasze dzieci nie znaly ich dzieki wiedzy huny. Poza tym wykorzystywalem te nauke do utrzymywania przez ponad trzydziesci lat zdrowych i cudownych ukladow z zona.
GH: Istnieja dwie odmiany szamanow: szaman wojownik i szaman lubiacy przygody. Czym oni sie roznia i czy postepuja za tym samym celem?
SK: Obaj maja te same cele. Jeden i drugi jest uzdrowicielem. Ich zamiar to uzdrawianie stosunkow miedzy ludzmi i w ludziach oraz miedzy czlowiekiem a przyroda. Obaj czynia to za pomoca dodawania ludziom sily, wewnetrznej mocy. Roznica polega na sposobie postepowania: szaman – wojownik wykorzystuje i rozwija umiejetnosci wojownika celem zwalczenia zla i choroby. Szaman lubiacy przygody rozwija zdolnosci komunikacji i kooperacji celem wprowadzenia stanu harmonii, w ktorym znika choroba i zlo. Hawajski szamanizm jest lagodna sciezka. Jednak obaj postepuja za tym samym celem, z tym ze w rozny sposob.
GH: Gdy slucham tych slow, wtedy sklonna jestem podazyc droga szamana lubiacego przygody.
SK: Tak, poza tym sprawia ona wiele radosci. Smiejemy sie i tanczymy. Rowniez wspolpracujemy. Szczegolnie dzisiaj potrzebujemy wspolpracy. Hawajska tradycja pokazuje nam jak sie to robi. Droga szamana – wojownika jest bardzo dobra, jednak czesto jest odizolowana i samotna sciezka.
GH: Dlaczego droga szamana lubiacego przygody jest tak malo znana?
SK: Dzieje sie tak dlatego, poniewaz bardzo malo pierwotnych ludow podaza ta sciezka. Wiekszosc szamanskich kultur pochodzi ze struktur spolecznych, ktore slawia szamana – wojownika.
GH: Dlaczego?
SK: Wiekszosc z nich nalezy do mysliwskich plemion.
GH: Czego mozna nauczyc sie z huny? W jaki sposob huna moze zmienic nasze zycie, jezeli bedziemy ja praktykowac?
SK: Huna nie zmieni naszego zycia. Jednak za pomoca huny mozna zmienic nasze zycie. Rzecz ma sie podobnie jak z mlotkiem: Mlotek nie zbuduje domu, ale mozna zbudowac dom za pomoca mlotka. Huna jest czyms w rodzaju „zbioru konceptow”. Traktujemy je jako bardzo pozyteczne narzedzia lub kierunki myslenia umozliwiajace robienie rzeczy, ktorych prawdopodobnie nie moglibysmy zrobic bez nich. W zwiazku z tym nie huna osiaga cele, lecz my sami. Huna jest czyms w rodzaju skrzynki z narzedziami, z ktorych mozemy korzystac.
GH: Co dokladnie mozemy zmienic za pomoca huny?
SK: Wszystko. Oczywiscie zalezy to od tego, w jakim stopniu zaakceptujesz podstawowa idee, ze wszystko mozna zmienic. Nie istnieja zadne granice. Wszystko mozna zmienic, trzeba tylko znalezc odpowiedni sposob.
GH: Ale przeciez moze trwac to przez cale zycie, a nawet kilka istnien.
SK: Moze w niektorych przypadkach tak. Z huny mozna nauczyc sie wykorzystywania wszystkich dostepnych nam srodkow.
Duch jest nadzwyczaj potezny. Uczymy sie wykorzystywania duchowej sily i dlatego podkreslamy ten aspekt, poniewaz jest on malo wykorzystywany w swiecie zachodnim. W praktyce szamanskiej podkresla sie laczenie elementu fizycznego, mentalnego i duchowego. W zwiazku z tym wcale nie jest lepiej poslugiwac sie wylacznie elementem duchowym. Najlepiej jest dzialac skutecznie, przy czym cel nie uswieca srodkow.
GH: Brzmi to dosyc praktycznie.
SK: Bardzo praktycznie. Uzywamy fizycznych przedmiotow i srodkow w polaczeniu z mentalnymi i duchowymi elementami.
GH: Czy istnieja polaczenie miedzy huna i nauka chrzescijanska?
SK: Nie istnieje zadne historyczne powiazanie. Jednakze w niektorych wyobrazeniach wystepuja wspolne cechy, poniewaz tworcy nauki chrzescijanskiej takze obserwowali zycie i doszli do pewnych podobnych wnioskow. Mowiac bardzo ogolnie, jednym z nich jest twierdzenie, ze niezaleznie od stopnia trudnosci i skomplikowania ukladow, zawsze mozna je zmienic za pomoca sily ducha.
GH: Jak brzmi pana glowne poslannictwo huny?
SK: Glowne poslannictwo huny brzmi: kochac, oznacza byc szczesliwym z kims lub czyms. Oznacza to, ze milosc jest najwieksza moca na swiecie. Zrobilibysmy dobrze, gdybysmy wykorzystywali te sile do polepszenia swiata.
Poza tym istnieje siedem zasad huny, ktore sluza nam jako wskazowki. Sa to narzedzia, o ktorych mowilem poprzednio. Jak juz wspominalem, chodzi tutaj o robocze hipotezy. Nie twierdze, ze sa to prawdy absolutne, poniewaz nie chodzi nam o absolutna prawde, natomiast o taka, ktora funkcjonuje.
GH: Podczas seminariow mowi pan o miejskim szamanie. Czego ucza sie przy tym uczestnicy?
SK: Na podstawie praktycznych cwiczen pokazuje uczestnikom w jaki sposob moga wykorzystywac swoje mentalne sily, jak rowniez sily przyrody oraz naturalne fizyczne zdolnosci organizmu celem doprowadzenia do fizycznego i emocjonalnego uzdrowienia. Chodzi przy tym takze o uzdrowienie srodowiska naturalnego czlowieka i stosunkow miedzyludzkich. Dzisiaj szamanow potrzebujemy przede wszystkim w miastach. Naszym celem jest pokazanie ludziom sposobow na polepszenie swiata.
GH: Jak chce pan to osiagnac w obliczu tylu wojen i walk otaczajacych nas lub przy takim natloku negatywnych doniesien prasowych i telewizyjnych?
SK: Do dzisiaj mamy na swiecie wiele z tych rzeczy i dlatego potrzebujemy uzdrawiaczy. Dlatego tez potrzebujemy wiecej ludzi, ktorzy potrafia korzystac z wiedzy huny. Jednak trzeba zauwazyc, ze juz teraz dokonuja sie zmiany, ktore do tej pory nie mialy miejsca w historii ludzkosci. Na Ziemi istnieje niezliczona ilosc sposobow komunikowania sie laczacych ze soba prawie wszystkich ludzi. Istnieja kraje, w ktorych panuje wojna, ale takze panstwa, ktore bardziej wspolpracuja ze soba anizeli kiedykolwiek do tej pory.
GH: Jakie sa najwazniejsze zadania miejskiego szamana i czego potrzebuje on, aby im sprostac?
SK: Najwazniejsza rzecza jest aby uswiadomil sobie zakresy, ktore potrzebuja leczenia, a nastepnie zastosowal umiejetnosci i zdolnosci przyczyniajace sie do uzdrowienia. Uzdrowienie zawsze pochodzi z wnetrza, dlatego tez szaman powinien przede wszystkim w wewnetrzny sposob przyczynic sie do uzdrowienia. Ponadto zadaniem miejskiego szamana jest uswiadomienie sobie problemow i stanu przyrody, po czym zastosowanie swojej wiedzy celem przyjscia z pomoca w doprowadzaniu do harmonii. Czlowiek ten musi bardzo kochac zycie, ludzi i przyrode …
GH: W jaki sposob mozna to wspierac?
SK: Przez wzmacnianie zaufania do samego siebie. Robimy to za pomoca zdecydowania sie na wiare w cos. Mozemy wierzyc w samych siebie, w nasze umiejetnosci i talenty; w to jak wazna sprawa jest przychodzenie z pomoca ludzkosci i planecie Ziemi; w dobro ducha lub Boga. Jednak aby miec zaufanie do siebie, musi istniec cos, w co wierzymy. I nie wolno nam watpic.
Sila pochodzi z milosci, z checi czynienia dobra i niesienia pomocy w powiekszaniu dobra. Mamy wiele okazji ku temu. Najprostszy sposob czynienia tego, a przy tym potezny, to blogoslawienie. Blogoslawienie polega na chwaleniu dobrych i pozytecznych rzeczy w naszym swiecie oraz robieniu komplementow. Pomaga to w polepszaniu ukladow w domu i pracy; pomaga nawet w lepszej kooperacji miedzy tymi rzadami. Nie chodzi przy tym jednak o ignorowanie tego, co nie funkcjonuje. Duzo wazniejsze jest nadawanie wiekszego znaczenia temu, co dobrze dziala. Jesli robimy to, wtedy latwiej jest nam zmienic wazne dla nas rzeczy.
„Milosc to najwieksza moc na swiecie”
Wywiad przeprowadzony przez Gudrun Heyer i Marka Erlbacha
Tlumaczenie: Marius Cecula
ponizszy tekst publikowany jest za uprzejmym zezwoleniem ALOHA NACHRICHTEN
Copyright by Aloha Nachrichten