Temat tygodnia: Celowość
Pytanie pomocnicze: Czego pragniesz?
Nasze cele i marzenia są naszym źródłem siły. Motywacja do ich osiągnięcia to wyznacznik poziomu naszej energii. Zaś energię tę asymilujemy koncentrując się na symbolach tychże celów. Takimi symbolami mogą być nasze myśli lub działania związane z osiąganiem wyznaczonego celu, mogą to być plastyczne wyobrażenia pożądanych rzeczy lub stanów, czy tylko przedmioty, wyobrażenia lub działania o nich przypominające.
Nasze cele możemy sobie usystematyzować wg czasu ich osiągnięcia:
sprawy bierzące –rzeczy w obecnej chwili – są załatwiane dzięki aktywności naszego Ku – podświadomości. Po prostu robimy, to co właśnie jest do zrobienia.
sprawy krótkoterminowe – trzy miesiące do pół roku naprzód – to domena naszego rozumu Lono – obmyślamy, co będziemy robić
sprawy długoterminowe – to domena naszego Kane Wyższego ja. Przyszłości jaka się dopiero tworzy za pomocą naszych obecnych działań(wzory Ku) i tego, co obmyślamy i planujemy (twory Lono) oraz świata wokół nas (Kane).. Jeśli mówimy o kwestiach długotrerminowych to trzeba wspomnieć o „celu życiowym”, ponieważ niekoniecznie musimy znać lub definiować takowy cel, możemy sięgnąc po coś większego i ogólniejszego. W ogólności załozyć (Ike), że urodziliśmy się po to by zwiększać szczęście i dobro tam gdzie jesteśmy. A skoro nie ma granic to pod uwagę możemy brać cały świat, a nawet cały wszechświat. Stąd płynie wniosek: przydaje się mieć i rozwijać „duchową wizję świata” wyobrażenia pełnego spokoju, miłości, siły i dobra wszystkich istot i czynić z niej źródło swojej motywacji przeżywając ją w chwili. Taki „utopijny” cel przewyższający to, co teoretycznie chcielibyśmy osiągnąć. Jeśli się nad tym zastanowisz, to wizja takowa pokrywa się z kontaktem z wyższym ja – ono jest symbolem pełni i dobra jakie chcielibyśmy osiągnąć. W dodatku ułożenie naszych celów i ich spójność, świadczy o współpracy trzech ja i wpływa na nią . Jeśli chcesz tą współpracę poprawić poukładaj świadomie swoje cele i rozwijaj ich świadomość w chwili obecnej. Pamiętaj, nawet najdrobniejszą rzecz można robić i wykonywać mając „na celowniku” to, że powiększa to zasoby dobra w całym świecie (ty też jesteś cząstką tego świata).
Ćwiczenie:
Ćwiczeniem jest werbalizacja celu i zakomunikowanie go odpowiadającemu go duchowi, lub sobie w ogólności. Po prostu w myślach na początku, w środku lub na koniec mówimy sobie co i po co robiliśmy w specyficznej formie. I tak
Kiedy cos robimy fizycznie- zwracamy sie do naszego KU (Niższego Ja, Ciała):
„Robie to (co?), po to by ..”
np. „Drogie Ku Idziemy do pracy, by móc sprawić prezent żonie”, „Idę do sklepu by zrobić smaczny obiad”, „Idę na zakupy by kupić bluzkę i sprawić sobie tym przyjemność” etc. Im przyjemniejsze powody i bardziej obrazowe sobie znajdujemy do dokonania czegoś tym łatwiej to robić. Jeśli chcemy możemy zachować specyficzna formę dodając imię czy określając część siebie („ducha”) do którego się zwracamy.
Kiedy zastanawiamy się nad czyms – zwracamy sie do naszego Lono(Swiadomosci, Racjonalnego umyslu)
„Myślę o … po to by …” np.
„Wyobrażam sobie tą bluzkę, by wybrać jak najpiękniejszą” „rozważam problem, by wybrać jak najlepsze rozwiązanie”
Tym razem im sensowniejsze i ważniejsze w naszej skali wartości są powody, tym łatwiej się na nich skupić.
Kiedy przylapujemy sie na „zawieszaniu” , odpływaniu w marzenia i kiedy zasypiamy zwracamy się do Kane (duchowego pierwiastka):
” Łączę się z wyższym ja (lub łączę się z tobą drogie Kane).. po to by zyskać.. inspirację, siłę (by jutrzejszy dzien byl dobry)”
Tutaj kluczem jest piękno, harmonia. W ogólności z wyższym ja jesteśmy w kontakcie cały czas, bo ono tworzy dla nas naszą rzeczywistość i jest tą rzeczywistością z pewnego punktu widzenia. Ale w normalnym stanie do tej pory nie mieliśmy tego poczucia, więc po prostu załużmy, że dzieje się to we wszystkich odmiennych stanach i wykorzystajmy do tego te chwile, które do tej pory zdawały się nam bezużyteczne.
To prościutkie ćwiczenie jest bardzo ważne – stanowi klucz do medytacji (i)lub modlitwy i(lub) magii w codziennym życiu. Medytacji czyli przywracania obecności i przytomności w obecnej chwili, modlitwy czyli pogłębiania łączności z wyższym ja i rozwoju dzięki temu „duchowej wizji” oraz magii – czyli operowania intencją przy zwykłych działaniach, tak by przyniosły rezultaty w troszkę odmiennych dziedzinach. Można „zmywać talerze” by „rozjaśnić sobie w głowie”, otwierać dzrzwi „by wkroczyła w nie pomyślność” robić obiad by w końcu zyskać „duchowy pokarm” etc. Granice w tym zależą od naszych umiejętności lub wyobraźni. Nawykowe postępowanie i reakcje – pomimo że ułatwiają nam życie, kiedy nie są zgodne z naszymi celami – zakłucają przepływ naszej energii i metaforycznie ograbiają nas z niej. Stąd – jeśli ci ciężko wykonywać to ćwiczenie – tym dokładniej przemyśl i uszereguj swoje cele czyniąc je dla siebie możliwie najbardziej atrakcyjnymi.
Zobacz też
Serge’a Sens Życia
I zajrzyj opisów sergowskiej metody DMT: Moje notatki i nie moje tłumaczenie sergowskiego opisu kliknij tutaj. Ciało doskonale realizuje cele – jeśli je wskarzemy.
Pozdrawiam,
Piotr Jaczewski