Słynny piosenkarz Prince był sprytny. Nagle przemienił nazwisko w symbol i od tego czasu znany był już tylko jako ten symbol (prawdopodobnie później także zmieniał imię, lecz nie ma to teraz większego znaczenia). Swoim postępowaniem ukazał znajomość istoty Huny: 'Jesteśmy odbiciem naszej wewnętrznej osobowości, stosownie do naszych opinii o sobie samych’.
Cokolwiek wcześniej myśleliśmy zaprowadziło nas do obecnego stanu i położenia. Dlatego możemy powiedzieć, że symbolizujemy w tej chwili niezliczone miliardy myśli, które wypłynęły z naszego umysłu w ciągu całego życia. Jak wiemy, potęga naszych myśli wpływa na to w jakich warunkach obecnie mieszkamy, na nasz charakter, zdrowie, sukces lub porażkę. Rzecz, która najbardziej przyciąga naszą uwagę, objawia się w naszym życiu w znacznie większym stopniu niż inne obiekty naszych zainteresowań (obojętnie czy skupiamy na niej uwagę świadomie czy też nie). Życie jest takie, jakie myślimy że jest. Przedstawiamy sobą to, co myślimy.
Zabawna jest nauka dostrzegania symboli. To jak czasami sprawiają, że śmiejemy się lub popadamy w wielkie zdziwienie widząc, jakie myśli, idee uważamy za najważniejsze w naszym życiu. Przyzwyczajanie się do języka własnego ku (niższe ja), prowadzi do głębokiej przyjaźni z tą częścią nas samych, powoduje lepsze współgranie, zrozumienie i ukazuje naszą rolę w kreowaniu własnej przyszłości. Ktokolwiek jest gotów, aby zająć się własnymi emocjami, uczuciami i nie odkrytymi wzorcami wiary, robi naprawdę wielką przysługę sobie samemu. Oferuje sobie zdolność bycia zdrowym i szczęśliwym. Dzięki temu dostrzeże jak rzeczy pasują do siebie lepiej niż kiedykolwiek indziej, ponieważ zrobił użytek ze znaków, które to dostrzega zależnie od jego gotowości do skupienia na nich większej uwagi.
Bierzemy to za pewnik i całkowicie naturalnie przyjmujemy symbole pojawiające się w snach (ukłon w stronę pana Freuda) uznając, że zawierają dla nas przekaz, który to staramy się możliwie najlepiej zrozumieć. Huna oferuje nam naprawdę niezłe techniki do tych celów. Moje ku było zachwycone i z zapałem zabrało się za komunikację poprzez sny, odkąd zacząłem to praktykować. Lecz odkryłem, że symbole pojawiające się w stanie czuwania są nie mniej ważne i całkiem podobne do sennych symboli. Na przykład myśl o tym, że tańczę zawsze sprawia, że ku się budzi i wyobrażenie to przedstawia intymny obraz potęgi między nami.
Lono (umysł świadomy) może dać ku symbol jakiejkolwiek rzeczy wartej osiągnięcia i utrzymywać to w umyśle jako siłę motywacyjną. Ktokolwiek zakłada, że aparat fotograficzny jest jego symbolem w przyszłej karierze aktorskiej, każdorazowo wymusza przywoływanie tego symbolu do wyobraźni i wzmacnia go entuzjastycznymi uczuciami. Aktor świadomy tego spotyka aparaty fotograficzne na każdym kroku, wszędzie turyści proszą o zrobienie jemu zdjęcia. Słowo „aparat fotograficzny” pojawia się non stop. Nagle zdaje się, że wszyscy noszą fotoaparaty jak medaliki na szczęście. Te zbiegi okoliczności są wizją nad którą pracuje wewnętrzna motywacja popychana przez nakierowanie uwagi na określony cel, który w tym wypadku zamknięty jest w symbolu. Jeśli ten człowiek zauważa często aparaty uszkodzone lub czuje potrzebę chowania twarzy na widok aparatu, to wydarzenia te są ostrzeżeniem, niosą wiadomość o oczyszczeniu pewnych spraw związanych z jego ideą aktora. Symbole są doskonałymi narzędziami komunikacji między ku i lono, w zależności jak rozpatrujemy dany symbol.
Używanie symboli nie oznacza naklejanie wszędzie niesamowitych rzucających się w oczy nalepek (choć jeśli czujesz, że to mogłoby pomóc w komunikacji z samym sobą, to może powinieneś zastanowić się nad taką możliwością). Wiele ludzi używa wspólnych symboli i to całkiem nieświadomie. Pewnego dnia malowałem małego motyla na nodze przyjaciela, którego największym marzeniem była odmiana życia ze smutnego na przepełnione radością i ponowne stanięcie na własnych nogach, pewnie i bezpiecznie. Następnego dnia Serge King powiedział nam o spotkaniu w Princeville, Kaua’i, i o tym, że motyle są symbolami dla naszych transformacji. Nie, nikt się o to jego nie pytał. Serge właśnie gapił się w sufit Muzeum Hawajskiej Sztuki i nagle wypowiedział to zdanie o motylach. Ogarnęło mnie wielkie uczucie, tak jakby mówił to właśnie dla mnie. To doświadczenie upewniło mnie, że znajdowałem się na dobrej drodze i słusznie postępowałem z problemami mojego przyjaciela. Było to motywacją aby więcej opowiadać przyjacielowi w perspektywie Huny, i od tamtej pory udało mi się dużo zmienić.
Kiedyś wybrałem pomarańczę jako symbol dla szczęśliwego spełnienia pisarskiego projektu. Wtedy nagle zacząłem spotykać wszędzie pomarańcze, w filmach, w gazetach, na opakowaniach słodyczy, na wystawach sklepowych, i nawet jako zakładki do książek! Pierwszego roku studiowania nauk Huny wszędzie znajdowałem buty. Pewnie była ich ponad setka. Rzucały się w oczy jak pasy na jezdni. Były wszędzie, w moim domu, w parku, w lesie, na polach i oczywiście ukazywały się także w moich snach. Wtedy nad nimi nie pracowałem, dopiero stawałem się ich świadom. Nigdy nie posiadałem wiele butów ale bardzo lubiłem to obuwie, które miałem. Nagle zrozumiałem, że buty reprezentowały nowy sposób myślenia, który będzie mi bardzo odpowiadał (tak jak i buty które noszę) i może ponieść mnie bardzo daleko (ponownie – tak jak moje buty). Bingo! Niektóre doświadczenia z symbolami rzeczywiście zapierają dech w piersiach. Na przykład, gdy uczyłem się oddychania piko-piko dostrzegłem samochód ze słowem „Piko” na tablicy rejestracyjnej w Wiedniu!
Hawajskie słowo „hei”, sznurowe figury (string figures), znane też jako kocie kołyski, należy do jednych z najbardziej symbolicznych narzędzi. Znają je ludzie na całym świecie i mówiąc „hei” będą oni mieć na myśli „łapać w sidła”. Łapać w sidła ale co? Myśli? Chociaż nikt nie wie dokładnie do czego one były wykorzystywane (oczywiste jest, że nie były wyłącznie dziecięcymi zabawkami), to jest znana tradycyjna sztuka robienia „hei”. Towarzyszą jej monotonne śpiewy z różnym zabarwieniem. Znaczenie tych śpiewów było na tyle różne, że obecnie nie jest wiadomo które są prawdziwe i oryginalne, a które są przekształceniami niedawno utworzonymi. Śpiewy te dają nadwyżkę energii i pomagają osiągnąć stan kontemplacji, relaksu i spokoju, są sposobem odkrycia ścieżki do wnętrza siebie, do innego życia.
Ktokolwiek bawił się z kocimi kołyskami zna ich uspokajające właściwości (a w połączeniu ze śpiewaniem to dopiero rewelacja!) i wie, że przychodzą wtedy specjalne myśli w zależności od różnych form struny utworzonych przez grającego. To co gracz muzyk tworzy nie może być przypadkowe i z punktu widzenia szamana użycie określonego wzoru struny może być wiadomością dla ku, lub też interpretacja danego wzoru może być wiadomością od ku albo od jakiegokolwiek rodzaju bytu. Podczas oglądania struny, gdy pozwolisz napłynąć obrazom może to dostarczyć odpowiedzi, motywacji albo uczuć i emocji, połączonych z ukrytymi intencjami dlaczego właśnie teraz spoglądasz na te struny. Niektóre układy strun mają swoje nazwy jak „żółwia” lub „świtu” i symbolizują naturalną formę, jakość lub scenerię. Symbolizują także kogoś kto to zrozumiał i potrafi wykorzystać komunikację pomiędzy jego ku i lono, pomiędzy jego ludzkim bytem a otaczającą naturą oraz pomiędzy różnymi aspektami jego obecnego życia. Pokazując ku symbol świtu można pocieszyć niepokój, można także ukazać punkt do nowego początku w niedawno ukierunkowanym życiu. Kocie kołyski mogły być używane przez ludzi, którzy byli zaznajomieni jak odbierać informacje dla innych, np. Samuel Kamakau napisał w „Ka po’e Kahiko” odnośnie rytuałów związanych ze śmiercią w starych Hawajach: „Osoba która umiera robi rękoma ruchy jak gdyby robiła figury hei”. Lois Stokes jest ekspertem od kocich kołysek wśród „kupua” (szamanów). Twierdzi on, że jest jeszcze znanych 115 symboli hei na Hawajach. Także i ty możesz tak jak Lois zgłębiać fizykę, matematykę, archeologię, etnologię, sztukę leczniczą, porównywać religie, możesz dużo więcej osiągnąć poprzez symbole hei. Możesz także użyć ich w sposób jaki będzie dla ciebie wygodny. Lois powiada, że kocie kołyski są żywe. Są one gotowe do działania jako symbole dla każdego i nie ważne czy będą wykorzystywane do wróżenia, żeglugi, jako bank pamięci lub jako środki komunikacji, lub też do naenergetyzowania i pozyskania pomysłów, albo jako medium pozwalające przemówić „wewnętrznym duchom” poza ich królestwo do mieszkańców zwykłej rzeczywistości.
Więcej o „kocich kołyskach” dowiesz się na stronie www.stringfigure.com.
Ludzie zawsze mają do czynienia z symbolami nieświadomi tego, na przykład z pieniędzmi. Pieniądz symbolizuje wartość, a wartość symbolizuje możliwość krytyki rzeczy które nie są przydatne… Tak więc dobrą ideą byłoby brać pieniądze jako ruch energii i niczego więcej, i błogosławić to. Filozof Ernst Cassirer z Marburga, żyjący w latach 1874 – 1945, próbował ukazać symbolizm związany z językiem. Mówił, że ludzie zawsze osiągają i dają rzeczy wraz z symbolami z nimi powiązanymi. Twierdził też, że znaki te współgrają z faktem istnienia duchowo-energetycznego ciała rozciągającego się wokół ciała materialnego i musimy rozwijać narzędzia komunikacji między materią a innymi formami energii. W tym stanie ducha nie ma żadnej określonej rzeczywistości, którą moglibyśmy sobie wyobrazić z naszego planu i nawet jej wymyślanie jest domeną naszej ziemskiej egzystencji.
Mój sąsiad miał psa o imieniu Chili. Był to naprawdę ostry pies. Bardzo zdziwiło mnie to, że właściciel psa zmienił jego imię na Flocki, co w języku angielskim oznaczać mogło flaky – coś bardzo miękkiego i słodkiego. Sąsiad zmienił imię psa aby zmienić jego charakter! Nie wiedziałem czy przyniesie to jakiś skutek. Było tak do dnia, gdy przeczytałem artykuł Earla Stokes’a „Życie jest w nazwach” umieszczony na stronie internetowej Huna International. W tym czasie (po dwóch latach od zmiany imienia psa) przypadkiem mijałem samochód byłego sąsiada w którym siedział Flocki. Siedział bardzo, bardzo spokojnie.
Uwaga sąsiada nakierowywana była przez symboliczną wartość nowego imienia na spokój i przyjacielskie zachowanie psa. Tak jak energia płynie tam, gdzie podąża uwaga, tak poprzednie dzikie zwierze mogło powoli przeistoczyć się w sympatycznego pieska.
Mój własny pies doskonale wyczuwa moje nastroje. Nawet nie musze na niego patrzeć żeby wiedział kiedy ma cierpliwie poczekać ponieważ nasz spacer jest odłożony z pewnych przyczyn. Żyliśmy razem zanim zacząłem zgłębiać podstawy Huny. Bywałem wtedy często rozzłoszczony i rozczarowany życiem jakie wiodłem biorąc narkotyki. Mój pies zawsze wiedział kiedy mnie unikać w tych trudnych chwilach. Wiedział kiedy lepiej jest nawet na mnie nie patrzeć. Wiedział też, gdy może skakać wokół i zaczepiać mnie do zabawy. Doskonale czuł różnicę w moich zachowaniach. Wiedział, gdy jestem nerwowy i niebezpieczny lub pogodny i wesoły. Psy mogą czuć się źle nawet tylko z powodu głośnego głosu, i ja często musiałem za to go przepraszać. Gdy łapię za klamkę to dla mojego psa symbolizuje „ulica! zapachy! bieganie!”, a dla mnie jego zachowanie symbolizuje prawdziwy egoizm.
Pewnego dnia stałem się świadom podwójnych numerów. Nigdy nie miałem do czynienia z liczbami, lecz nagle wszędzie zaczęły się ukazywać podwójne numery – 44, 99, 66 i inne. Podczas długiej przejażdżki autem zacząłem na głos prowadzić dialog z ku – „OK ku. Wiem, że mam być ostrożny. OK, jestem uważny”. Nagle poczułem się jakbym siedział na płynnej lawie. Mimo to starałem się odprężyć tak głęboko, jak się tylko dało. Sto metrów przede mną ukazał się plac budowy, a autostrada przez cały ten odcinek była pełna zakrętów. W tym samym czasie dostrzegłem samochód zbliżający się z tyłu z wielką szybkością. Jego kierowca najprawdopodobniej nie zauważył, że na placu budowy jest zwężenie jezdni i nasze pasy na krótkim odcinku łączą się w jeden. Poczułem jak skacze mi serce. Jeden z nas musiałby ostro zahamować albo dojechalibyśmy do zwężenia w tym samym czasie, lecz gdy obaj byśmy zahamowali, to także doszłoby do kolizji. Przez dwie sekundy myślałem. Spojrzałem na chwilę w lusterko i na tablicy rejestracyjnej zauważyłem liczbę 44. Natychmiast zacząłem ostro hamować uważając aby nie wpaść w poślizg. Drugi samochód śmignął obok w odległości kilku centymetrów. Jeżeli zawahałbym się dłużej… Fala gorąca przeszła, uspokoiłem się i więcej nie spotkałem podwójnych numerów.
W starych Hawajach, pisała Mary Kawena Pukui w książce „Nana i ke kumu” („Spójrz w źródło”), gęsia skórka i nagłe dreszcze były odbierane jako coś niezwykłego, coś wiszącego w powietrzu, i ludzie wtedy natychmiast zwracali swą uwagę na symbole wokół. Stare Hawaje były pełne symboli: sposób w jaki ptaki latały, jak kształtowały się chmury, jak pies szczekał, jak kahuna kichnął. Uczucie mrowienia w sprawach sercowych było brane za szczególny znak. W wielu przypadkach, gdy symbole były zauważane przez członków rodziny, nie zawsze zgadzali się oni co do ich interpretacji i prosili wtedy kahunę o pomoc w zrozumieniu symbolu. Prawdopodobnie kahuna tylko uczył ludzi jak rozumieć symbole. Nauczał, że wg Huny istnieje osobiste ku, które szuka okazji aby wyrażać się, przekazywać wiadomości, i tylko własne lono jest zdolne do zrozumienia języka swojego ku. Oczywiście kahuna lub współczesny szaman może polegać na swojej intuicji aby odkryć właściwą interpretację symbolu dla drugiej osoby. Kahuna w szczególności potrafił robić użytek z niewidzialnych nici aka rozciągających się pomiędzy wszystkimi energetycznymi formami, aby dzięki temu odwiedzać „sny” innych bytów. W starych czasach kahuna przeważnie dużo wiedział o związkach interpersonalnych w danej rodzinie i stanie danej osoby, co znacznie ułatwiało interpretację symboli.
amienie były bardzo często i są nadal wykorzystywane jako symbole pracy. Na przykład, mogą być łączone z czymś, czego chcemy się pozbyć, albo mogą być związane z uzdrawiającą „mana”. Oczywiście możesz nadać kamieniom swoje własne znaczenie. Może to być nawet zawartość pojemnika na śmieci lub też byłe stosunki ze znajomymi, których chcesz pozbyć się ze swojego życia. Nowoczesna psychologia mówi o satysfakcji w odniesieniu do uczucia kontroli czegoś, co można opisać jako satysfakcję w znalezieniu sensu by przezwyciężyć czyjeś intencje w oczyszczaniu podłoża konfliktów, uzdrawianiu lub osiąganiu czegoś innego. Cały światowy spirytualizm oparty jest na używaniu obrządków i symboli, które pierwotnie przynosiły harmonię w stosunkach między matką ziemią a jej wszystkimi stworzeniami, w tym i ludźmi. Heike Owusu w swojej książce „Symbole der Indianer Nordamerikas” (Symbole Indian Północnej Ameryki”) pisze tak jak i wielu innych autorów, że tzw. „niecywilizowane” społeczeństwa korzystały z wielu duchowych symboli. Figury geometryczne Indian Północnej Ameryki zawierały bezpośrednią wiedzę Indian o ukrytej potędze zawartej w człowieku. Linia prosta symbolizuje bezpośrednią potęgę umysłu, określa tendencję w rozwoju sfery ducha. Pozioma linia symbolizuję potęgę woli. Dwie przekątne linie oznaczają osobę, która uzyskała potęgę wiodąc prawe życie. Znak „U” symbolizuje uzdrawianie poprzez duchowy wzrost. „U” to inny sposób uzyskania potęgi przyciągania/wpływu. Falista linia oznacza formowanie materii poprzez psychiczne i duchowe energie. Przykłady te ukazują, że nie tylko hawajscy szamani znali Hunę, tajemnicę jak ludzki byt współgra z innymi wzorcami energii. Wieść święte życie oznacza dla Indian ogólną zdolność w korzystaniu z potęgi ducha i rozwijanie twórczych idei, które to wysiłki symbolizowane są przez „V”. Przypomina nam o tym symbol palca zwycięstwa. Trójkąty połączone są ze świadomym bytem, własnym zaufaniem i mądrością. Duży trójkąt w kształcie boku Wielkiej piramidy w Kairze oznacza zjednoczenie wszystkich opinii i doświadczeń w największej harmonii w najwyższym punkcie (przychodzi mi na myśl Oko Kanaloa) przynależnym do wewnętrznej mądrości, wrażliwości i równości. Skręcony trójkąt tego rodzaju oznacza, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co się nam przydarza. Zdaje się, że mędrcy indiańscy byli nauczycielami Huny! Koło symbolizuje umysł z wszystkimi jego aspektami. Indianie dokładnie wiedzieli, że ludzie bardzo różnie koncentrują się wybierając różne jakości. Sześcioramienna gwiazda oznaczała wielką osobowość, a żaden człowiek nie był uważany za mądrego przed ukończeniem 36 roku życia.
Jeśli symbol sam z siebie promieniuje określoną energią, osoba która odczuwa i jest w stanie zrobić użytek z tej energii zależy od swych własnych opinii co do tychże energii i powiązanych z nimi zjawisk. Serge King opisuje w swojej książce „Earth Energies” (Ziemskie energie) rozmaite energetyczne formy, które nie są uznawane przez naukę, lecz niektórzy ludzie mogą je wyczuć i pracować z nimi. Wielu ludzi potrafi wyczuć gdy ktoś na nich patrzy od tyłu. Niektórzy odczuwają mrowienie kiedy kładą dłonie w pobliżu symbolu Oko Kanaloa. W czasie spoglądania na nie niektórzy odczuwają jego relaksujący i motywujący wpływ. Inni ludzie czują się zakręceni od wpatrywania się w ten symbol i wcale nie odczuwają żadnych energii. Z innej strony ludzie mogą po 3 razy podróżować do Wielkiej Piramidy będąc pod wielkim wpływem jej charyzmatycznego promieniowania, podczas gdy inni mogą uważać ją za skupisko dużych kamieni wraz z brązowookimi Egipcjanami odpoczywającymi w jej cieniu ze swoimi wielbłądami.
Rozwijamy symbole takie jak Reiki, Oko Kanaloa, alfabet, hieroglify czy runy, w zależności od stopnia zrozumienia czego doświadczamy i naszych intencji. Wzór gwiazdy może mieć coś wspólnego z obserwacją nieba, koło z obserwacją fal rozciągających się w stawie po wrzuceniu kamienia. Wszystkie doświadczenia, których specjalne efekty odbijają się w ludzkim umyśle, mogą być później zamienione w symbole o specjalnej treści, które będą używane indywidualnie. Ktokolwiek używa symboli, używa zawsze odpowiednich, tych które dokładnie pasują do systemu wierzeń danej osoby. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany kaligraficznym pięknem, może nie być w stanie pracować z symbolami Reiki. Ktoś, kto uważa kamienie za martwe i zimne, może zgromadzić ich tony w swoim domu ponieważ nauczyciele Feng Shui tak radzą, i wcale nie poprawi to domowej atmosfery. Jeśli ktoś uważa głośne śpiewanie za zakłócające, może poczuć się obco w czasie seminariów Huny i może stracić swój zapał zamiast zostać zachęconym.
Na wyspach można znaleźć w skałach dużo wybrzuszeń, dziwnych kształtów i poukładanych kamieni jeden na drugim. Są one uważane jako relikt ludzi ze starych Hawajów. Figury te często przypominają ludzkie kształty. Najbardziej znana to „Rainbowman” (tęczowy człowiek), figura z rodzajem aureoli nad głową. Dla niektórych ludzi może to symbolizować „mana” i charyzmę, lecz faktycznie nikt nie wie dlaczego i jak powstała taka rzeźba oraz kto jest jej twórcą – artysta, kahuna czy dziecko, które nudziło się obserwując wieloryby.
Widziałem podobne figury na pustyni Namib. Wywarły one na mnie ogromne wrażenie. Moje ku natychmiast podało swoje własne znaczenia dla tych kształtów. Wtedy zatrzymałem się i odbierałem wiadomości od ku zamiast chodzić po ludziach i wypytywać się o symboliczne znaczenie tych skał.
Jeśli podczas rozmowy telefonicznej rysujesz coś bezwiednie, twój partner może odebrać to jako symbol twojego podniecenia/ożywienia lecz nie będzie wiedzieć, że twój mały szkic wilkołaka nie jest symbolem transformacji tylko oznaką chęci obejrzenia filmu „Wilk” z Michele Pfeiffer i Jack’iem Nicholson’em.
Pewnego słonecznego popołudnia w Princeville, w czasie „opowiadanych historii”, ponownie pewna zagorzała fanka Hawajów spytała Serge’a King’a o to, jak ludzie interpretowali figurę „Rainbowman”, co mógłby oznaczać mały kamienny stos na drodze z X do Y. Serge zaśmiał się i odpowiedział, że to właśnie oznaczać mogło umieszczanie jednego kamienia na drugim i nie komentowałby tego inaczej. Lecz ja chciałbym dodać coś dla tamtej entuzjastycznie nastawionej pani: gdyby kamienie mogły dać skrzydła twojemu umysłowi i pozwoliłyby poczuć bliższy związek z Hawajami niż kiedykolwiek podczas swoich odkryć i przygód czułaś, wtedy możesz przyjąć kamienny stos za symbol podróży pełnej sukcesów. Wtedy właśnie możesz odebrać to w sposób w jaki byś chciała: jako pozdrowienia od ludzi ze starego świata.
Tekst ten publikowany jest za uprzejmym zezwoleniem ALOHA INTERNATIONAL
Przekład Lambar