Ostatnimi laty wykształciło się wśród uzdrowicieli, bioenergoterapeutów „nowe” zjawisko zwane „duchową chirurgią”, „chirurgią fantomową”. Jest to takie „nieślubne dziecię” szamanizmu, bioenergoterapii i „medycyny klasycznej” okraszone…w zasadzie czym, sobie wymyślisz. Ludziska mają różne pomysły, niektóre całkiem ciekawe. Z szamanizmu wzięta została tu pewna metoda pracy, polegająca na „wizualizacji” połączonej z gestami, ruchami, ciała, „pantonimą”, oraz bezpośrednie(rozmową) lub pośrednie(przez dotyk właśnie) kierowanie klienta na odczucia płynące z ciała. Ciekawostka jest taka, że dużo ludzi potrafi powiedzieć co się dzieje z ich ciałem odczuć, odczuciem wyobrażonego ciała. Telepatia?
Często też spotyka się zapożyczenia z innych elementów „szamańskich” np. pracy z żywiołami, już nie mówiąc o tym, że sama idea np. sięgania do czyjegoś ciała by „wyjąć” chorobę, jest stara, pewnie tak jak ludzkość. Z „medycyny klasycznej”, zapożyczono anatomię, wiedzę fizjologiczną, oraz „przeniesiono” niektóre jej czynności (np. uzupełnianie płynów fizjologicznych, wstawianie protez) na „wizualizacyjny” plac zabaw. Na podobnej zasadzie z szeroko pojmowanej bioenergoterapii zaczerpnięto podstawy pracy z energią i „anatomię ciał subtelnych”. Połączmy to wszystko z przekonaniem, że myślokształty(ulokowane na zewnątrz wyobrażenia) są czymś realnym, a przynajmniej mają realny wpływ na ciało fizyczne (oraz ciała „subtelne”, energetyczne). I całość tego, to podstawy tego podejścia. Przyjrzyjmy się jednak kilku przydatnym technikom:
„mentalne dłonie” – to jedno podstawowych „narzędzi”, kiedy rozluźnisz ciało fizyczne, możesz poruszać dłońmi „ciała odczuć”. Wyobrażasz sobie tylko ich ruch „od wewnątrz”, tak jakbyś skupiał się na odczuciach z fizycznych rąk czy poruszał nimi. Jeśli praktykowałeś wizualizacje, w której tworzyłeś sobie zmysłowe doświadczenie z pobytu w wyobrażonym krajobrazie (np. relaksacja na łące), to teraz wystarczy byś swoją zdolność wewnętrznego odczuwania wykorzystał w ograniczonym zakresie: do dłoni. A jak z tego korzystać, pomysł jest prosty, dłonie z „ciała odczuć” mają wpływ na inne rzeczy na tym poziomie. Czyli dzięki nim możesz wpływać na wszystko co dzieje się w wizualizacji np. Połóż realne dłonie na głowie „klienta”, „mentalne dłonie” zacznij powoli prowadzić wewnątrz jego ciała w kierunku stóp, zwróć uwagę na zmieniające się odczucia(z mentalnych dłoni). Jeśli natrafisz na miejsce w którym odczuwasz mrowienie, zimno lub ciepło, potrzymaj je tam przez chwilę. Jeśli trafisz na „opór”, miejsce w którym idzie ci ciężej, po prostu zacznij poruszać tymi dłońmi w przód i w tył, do momentu, kiedy opór zniknie. Kilkakrotnie „przejedź” w ten sposób całe ciało klienta, z góry w dół, i z powrotem. Jest to forma wpływania na wyobrażenie wewnętrznej energii klienta (domniemany ośrodek w którym poruszają się mentalne dłonie). Jeśli potrafisz, możesz to połączyć z wizualnym wyobrażeniem tej „energii”, ale nie jest to konieczne.
Uwagi: Do dokładnego, odczuwalnego operowania tymi mentalnymi dłońmi przydaje się rozluźnić ciało fizyczne.
„laser”, „źródło światła” – intuicyjnie zmiany chorobowe, napięcia w wyobraźni są odczuwane jako ciemne miejsca, stad skojarzenie by uzdrawiać światłem (pomijając teorie stojące za „koloroterapią” w fizycznej rzeczywistości). Jako źródło światła mogą być użyte, mentalne dłonie albo jakiś przedmiot typu „różdżka”, w nich trzymany. Można operować wyobrażonymi kolorami, a można użyć po prostu koloru „słonecznego” światła. Tam, gdzie problem jest odczuwany punktowo, można użyć promienia „lasera” by go „wypalić”. Tam, gdzie jest on rozległy można użyć „naświetlania” by pobudzić uzdrawiające procesy.
„biomasa”, „bioplazma” – tu przyda się trochę „teorii”, załóżmy jako podstawę wizualizacji, że istnieje „wzór zdrowia” narządu, czy organu. Dolegliwości, „choroba” biorą się z wadliwej substancji, zanieczyszczonej „bioenergii”, która powoduje, że „oryginał” nie znajduje odzwierciedlenia w ciele.
Wyobraź sobie w ciele pacjenta niedomagający organ. Połóż w tym miejscu swoje dłonie, mentalnymi dłońmi ujmij ten organ(to wyobrażenie) i delikatnie „wyjmij” je z ciała klienta. Oczyść go z „chorobowej” masy. Możesz „strząsnąć” ją, lub wyobrazić sobie wodę lub inny płyn, który wypłucze z tego organu to, co niewłaściwe. Wyobraź sobie, że z organu zostaje, taki złoty, migoczący wzór. Ujmij go jedną ręką, a w drugiej wyobraź sobie formowanie kuli „cielistej”, różowej masy o lekko złotej poświacie. Kiedy ta kula będzie gotowa, będziesz czuł ją wyraźnie. Włóż ten świetlisty wzór w tą kule „biomasy”, a następnie całość ulokuj w ciele klienta w odpowiednim miejscu. Jeśli chcesz użyj „naświetlania” by całość zaczęła sprawnie funkcjonować.
Uwagi: Możesz przy tym „przełączać się” z mentalnych dłoni na fizyczne. Nie wzmacniaj odczuwania klienta kiedy pracujesz nad sercem, to jest rejon wrażliwy i klient może mieć nieprzyjemne uczucia w tym czasie.
Myślokształty, „wzory przekonań”, „obciążenia karmiczne”, czyli domniemana przyczynę energetyczną, lub psychologiczną chorób, możesz dostrzec w ciele klienta i usunąć stamtąd mentalnymi dłońmi. W kontakcie z klientem, zadaj sobie pytanie: Jak wygląda ta przyczyna, gdzie jest umieszczona, poświęć chwilę na wyraźne dostrzeżenie jej, następnie ujmij ją mentalnymi dłońmi (możesz pomagać sobie fizycznymi) i wyjmij z ciała. Następnie ją „zutylizuj” – wyrzuć do specjalnego „kosza” w którym ulegnie rozpuszczeniu lub oddaj „pomocnikom”.
Pozytywne jakości, wzory, przekonania- „to, co jest potrzebne” – w wyobraźni możesz określić wygląd tego i przekazać osobie z którą pracujesz. Najdziwniejsze jest w tym to, że często działają wyobrażenia fizycznych substancji: takich jak mikroelementy, witaminy etc., baa, można komuś zafundować duchową kroplówkę równie dobrze dla podwyższenia ciśnienia, jak i podniesienia samooceny. Nasze ciało i umysł potrafią dużo, jeśli się je do tego zachęci.
Duchowi pomocnicy, chirurdzy – jeśli nie wiesz, co masz zrobić, to wnętrze twoje oferuje ci wiele uzdrawiających mocy, wystarczy poprosić i stworzyć im przestrzeń do działania.
Metoda 1: Połóż na głowie klienta, lub w chorym miejscu dłonie. Pomyśl, że stwarzasz kanał dla uzdrawiających sił (duchowych chirurgów). Wizualizuj światło pod dłońmi, kanał światła biegnący w górę do nieba, lub wyobraź sobie, że sam jesteś takim kanałem, „rurą” dla uzdrawiającej mocy. Poproś te siły(zwróć się do nich), by działały, a sam obserwuj.
Metoda 2. Prawie ta sama, ale na inną skalę. Wyobraź sobie światło rozświetlające całe pomieszczenie, wypełniające je dokładnie. Zaproś do pomieszczenia duchowych uzdrowicieli – wyobraź sobie pojawiające postacie (1-6) i poproś o uzdrowienie osoby z którą pracujesz. Obserwuj ich pracę.
W obu przypadkach, podziękuj uzdrawiającym siłom i rozpuść światło, które wizualizowałeś w siebie i klienta.
Fantom, ciało astralne eteryczne, chodzi po prostu o wyobrażenie ciała klienta. To z nim tak naprawdę pracujesz i to jest czynnik łączący „wyobraźnię” z materią. Wielu uznaje to za realne i obchodzi się „jak z jajkiem”, tworząc dziwne zasady i powiązania w pracy z tym. Tak naprawę, jak oddziałuje taka praca nie wiadomo, jak dla mnie jest to jedna z form symbolicznego uzdrawiania – a procesy kryjące się pod spodem, pod tą formą pozostają wielką nieznaną, sztuka polega na rozwinięciu do nich zaufania – to jest jedyny w sumie wyznacznik „co i jak” można robić – jeśli czujesz się z daną formą pracy w porządku, rób tak dalej.
Możesz wyobrazić sobie oddzielanie tej „eterycznej świetlistej formy” od ciała. Klient odczuje to jako rozluźnienie, wyjście napięć. I pracować dalej z tym wyobrażeniem, używając fizycznych rąk jako narzędzi do wkładania lub „wyjmowania” energii, symboli z tego wyobrażenia. Przy okazji zwracając uwagę na odczucia w dłoniach robisz wstęp do „parapsychicznej” diagnozy.
Jest to również metoda pracy na odległość. Po prostu pracuj z wyobrażeniem ciała przed tobą. Jeśli to pomoże ci się skupić – możesz kogoś nazwać po imieniu, zwrócić się do niego, jakby był fizycznie obecny, po to by urealnić to działanie dla swojej podświadomości.
Piotr Jaczewski