Bardzo często, być może zawsze, by wspomóc i wyzwolić uzdrawiające siły naszego umysłu potrzeba nam „podpórek”. Obrazów, tematów, symboli na których możemy się oprzeć, kiedy sięgamy do wnętrza w poszukiwaniu uzdrowienia. One robią za źródła, magiczne „klucze” do uzdrowienia. Przyjrzyjmy się niektórym z nich trochę bliżej, oczywiście pod kątem praktyki.
Symbole religijne –duchowość to temat obejmujący twoją wizję świata, oraz twoje w nim miejsce. Czy jesteś „wierzący” czy nie, jakąkolwiek religię wyznajesz(nawet ateizmJ), czemuś przypisujesz tworzenie sensu, struktury i podstaw twojego bytu i twojego życia. (mogą to być nawet prawa fizyki, chemii etc.). odwołaj się do nich, tak jak potrafisz, by stworzyć w twoim umyśle związek między nimi a uzdrowieniem. Pomóc może używanie symboli, modlitwa, odwoływanie się do współpracy z Opiekunami, Aniołami, Wyższym Ja, czy innymi przejawami tych „sił wyższych” w formie, która pozwala na bliski z nimi związek (BTW. W tej dziedzinie można umieścić pigułki i lekarzy ;-)). W wyobraźni można wiele…to kwestia prywatna, ale podam ci jeden prosty przykład zastosowania tego:
„Źródło”
Zakładasz, że istnieje gdzieś źródło uzdrawiającej siły, wsparcia, ochrony, rozwoju i że połączenie z nim jest widoczne w postaci świetlistego słupa, sznura „energii” wychodzącej przez szczyt głowy idące pionowo w górę(w niebo, w kosmos) od osoby z którą pracujesz. W wizualizacji po prostu tworzysz ten sznur, lub wzmacniasz istniejący.
I to wszystko. Proste, a jak działa, spróbuj przekonać się sam.
Korzenie, drzewo to symbole zakotwiczenie w teraźniejszości oraz i równocześnie czerpania z niej sił. Po prostu wyobrażaj sobie, że osoba z którą pracujesz, przez stopy wypuszcza korzenie. Jeśli wolisz, to możesz rozbudować tą wizualizację dla siebie lub kogoś o stawanie się drzewem i „czerpanie sił z żywiołów”, choć proste wyobrażenie promienia, sznura idącego w dół (ku metaforycznemu „centrum ziemi”)
Światło, „energia” to symbole uzdrawiających mocy, uczucia miłości, życzliwości, nadziei, zaufania oraz odczucia „kreatywności” sił wyższych, ich obecności i współdziałania. Czy wyobrażasz sobie światło, czy odczuwasz „to” jako „energię” rozumianą jako odczucie przepływającego czegoś, dreszczyku „mrowienia”, ciepła, czy słyszysz jako dźwięk, nie ma znaczenia. Po prostu wyobrażaj sobie, że to „płynie” do osoby, której chcesz pomóc. Świetnie w tym celu nadaje się oddech i dotyk jako wsparcie wyobrażenia. Aha. Jeśli się boisz, że „coś tracisz”, kiedy stosujesz to wyobrażenie, użyj równocześnie innego: jesteś w oceanie przepływającej przez ciebie siły.
„Aura” to symbol zasobów sił witalnych, a jednocześnie spójności i funkcjonowania sił psychicznych. Nie potrzebujesz, żadnych „paranormalnych” zdolności, by użyć tego symbolu. Wystarczy, że wyobrazisz sobie tak jak potrafisz dookoła kogoś świetlistą otoczkę i wzmocnisz ją, wygładzisz, „oczyścisz”, rozjaśnisz, czy tak jak uważasz za stosowne doprowadzisz ją do stanu, który uważasz za „zdrowy”.
„Dusza” to symbol zdrowia, szczęścia wewnętrznego lub zewnętrznego. Choroby, stany osłabienia sił witalnych, najczęściej psychiczne określa się jako stany „utraty, choroby duszy”. Jest to na tyle sugestywny symbol, że warto z nim pracować. Najczęściej ludzie „lokują” duszę, odczuwają radość, poczucie spełnienia w rejonie klatki piersiowej. „Formalnym” sposobem pochodzącym z tradycji szamańskich, jest jej odszukanie w wizji, „wędrówce szamańskiej”, tymczasem podam ci motyw, który działa równie dobrze:
Wyobraź sobie, że znajduje się tam(w rejonie serca) świetlista chmurka, że z niej wychodzą sznureczki, które biegną do jej fragmentów „zagubionych”, utraconych w wyniku szoku, stresu etc. Zacznij nawijać, na swoją rękę te sznurki, ściągać te fragmenty. Aż poczujesz, że w twojej dłoni się coś gromadzi (możesz to sobie wyobrażać jako tworzenie świetlistej kuli). Następnie albo „wkręć”, wmasuj ją w środek klatki piersiowej osoby z którą pracujesz, lub wdmuchnij przez szczyt głowy(złóż dłoń, tworząc symboliczną rurkę przez którą to robisz). Rób tak, aż zbierzesz wszystkie fragmenty, które ci się „ukazały”.
Zwierzę Mocy to jednocześnie symbol żywotności, siły instynktów, jak i wewnętrznego przewodnictwa, aktywności sił naszej „duszy” (rozumianej jako „poczucie szczęśliwego ja”). To zwierzę, które pasuje do naszego „charakteru”, pragnień, pojawiające się również spontanicznie w naszych sennych wizjach. To co ważne jest to zwierze dzikie (nieudomowione). Najprostszy sposób na uzdrawianie przy użyciu tego symbolu, to „odgadnięcie” go i wizualizacja go zdrowego, silnego bawiącego się w środowisku naturalnym, ale wokół osoby, z którą pracujemy. Trochę bardziej skomplikowana „procedura uzdrawiania” polega na schwytaniu, odszukaniu go i „wrzuceniu”, wkrecniu(w postaci kuli światła) do brzucha(splotu słonecznego lub pępka) danej osoby, oraz nauczeniu rozwijania i pielęgnowania „kontaktu” z nim. Inna metoda, kiedy my sami pracujemy z tym symbolem, jest wysłanie swojego zwierzęcia mocy, by „reanimowało” uzdrowiło, rozbawiło czyjeś.
Żywioły: ogień, powietrze, woda, ziemia (przestrzeń też) to symbole sił natury. Można zaprząc je do uzdrawiania: „wypalać chorobę”, rozwiewać chmury, odczuwać oczyszczający przepływ wody, czy stabilność ziemi(lub świetlistość kryształu) itp. To bardzo naturalny, symboliczny opis świata, z którym dość łatwo się zidentyfikować i w dodatku można użyć zewnętrznych sposobów skontaktowania się z nimi od zapalenia świeczki, po wyjazd w plener. W pewien sposób praca z żywiołami, z naturą jest czymś, co jest nam potrzebne w „stechnicyzowanym” świecie, do zachowania wewnętrznej równowagi. Nie trzeba komplikować, czasem wyobrażony spacer po plaży jest czymś co wystarczy do odzyskania sił.
Mity, baśnie, bajki, jeśli uda ci się je wprząc w twoją wizualizację, w jej treść i proces to wielce prawdopodobne, że dotrzesz do punktu w którym, spontanicznie przerodzi się ona w samodzielnie rozwijającą się wizję i szybko obudzi wewnętrznego uzdrowiciela osoby z którą pracujesz. Jednak wysiłek odszukania i dopasowania takich kulturowych treści do tego, co się dzieje, najlepiej jeśli podejmie sam uzdrawiany. Jeśli nie hm, zdaj się na swoją intuicję, jeśli uważasz, że warto to robić;-)
Uwagi:
Jeżeli masz wiele napięć, problemów lub po prostu jesteś młody(nastolatkiem) znajdź sobie sposób na otwarcie i zamknięcie pracy z wizualizacją. Mogą to być gesty rozłożenia dłoni (rozsuwania kurtyny) i zamknięcia, złożenia w podziękowaniu. Może to być procedura rozluźnienia oraz sugestia przebudzenia. Pewnym sposobem jest też praktyka wizualizacji przy zasypianiu, przy traktowaniu jej jako fazy wstępnej snu (zamknięciem jest zaśnięcie). Po prostu wyraźniejsze rozgraniczenie pozwala na naturalne pokonywanie trudności, i chroni przed skutkami „zbytniego pobudzenia” wewnętrznych procesów.