Uczucia – Serge Kahili King

Jednym z najbardziej kłopotliwych kwestii jest problem radzenia sobie z własnymi uczuciami. Wystarczająco trudne jest już ich doświadczanie, ale sytuację dodatkowo komplikują różne wskazówki w stylu „idź dalej i poczuj je”, „niech zaprowadzą Cię do źródła”, „analizuj je”, „idź naprzód i wyraź je” i „zmień je”.


Nie jest zaskoczeniem, że niektóre z tych zaleceń stoją ze sobą wzajemnie w sprzeczności. Może pomocne będzie, gdy zastanowimy się, jak radzić sobie z uczuciami, analizując pewne „etapy”.

Etap 1: Masz lekko nieprzyjemne uczucie, które tak naprawdę nie wpływa na Twoją pracę czy związki. Może mieć wiele źródeł, poczynając od przypalonego tostu na śniadanie, a kończąc na czyimś emocjonalnym zwierzeniu. Nie warto się nim przejmować. Należy zwrócić uwagę na coś innego, a nastąpi jego automatyczna transformacja.

Etap 2: Pojawia się nieco bardziej nieprzyjemne uczucie, które wpływa na pracę i związki, a także Twoją samoocenę. Pierwszy krok to znalezienie sposobu na wyrażenie go bez zakłócania pracy lub związków. Jeśli możesz wyrazić to bezpiecznie innej osobie, to świetnie. W przeciwnym razie, zrób to samemu we własnej wyobraźni. Często już sam ten proces spowoduje transformację uczucia w coś bardziej pozytywnego. Jeśli nie, pora na krok drugi, czyli zwrócenie uwagi na swoje myśli i na środowisko (włączając ludzi), gdy pojawia się owo uczucie. W ten sposób możesz nauczyć się lokalizować źródło uczucia i radzić sobie z nim. Może to wiązać się ze zmianą pomysłów lub opinii, użyciem mentalnej lub energetycznej techniki lub zmianą środowiska (nawet zagracone biurko może być przygnębiające). Jeśli pomyślnie poradzisz sobie ze źródłem, uczucie zmieni się automatycznie.

Etap 3: Pojawia się nawracające lub stałe nieprzyjemne uczucie, które wpływa na twoją skuteczność działania. W przybliżeniu zdefiniowałeś źródło i próbowałeś sobie z nim poradzić, ale niezbyt to się udało. Jest bardzo prawdopodobne, że uczucie jest związane ze zwykłym przekonaniem dotyczącym samego siebie, jednak sama wiedza o nim niczego nie zmieni. Nie zmieni go również wypowiedziane zdanie, że zmieniasz je. Nie będę oszukiwał, rozwiązanie dla tego etapu wymaga pewnego wysiłku. Oznacza to świadome i zdeterminowane zmuszanie siebie do innego zachowania i innego myślenia wbrew temu uczuciu. W tym etapie nie wymuszasz na sobie myślenia o czymś niezwiązanym z tematem (to może działać w przypadku etapu 1 lub 2), ponieważ tutaj będzie to skutkowało tylko stłumieniem. Zamiast tego, wymuszasz na sobie myślenie i zachowanie w sposób, który jest bezpośrednim przeciwieństwem wobec uczucia. Świadomie i celowo generujesz również uczucie przeciwne. Przełamujesz stary nawyk, zamieniając go na nowy i pracujesz nadal, dopóki zadanie nie zostanie wykonane.

Oto prosty przewodnik dla tego trudnego procesu. Nazywam to „Triple Whammy FUDS-buster” (FUDS = od słów „fear” (strach), „unhappiness” (nieszczęście), „doubt” (zwątpienie) i „stress” (napięcie) (w wolnym tłumaczeniu „potrójny wymiatacz złych uczuć”):
1. Zwiększ poziom swojej energii (oddychaj głęboko i powoli)
2. Pobłogosław teraźniejszość (zmień słowa negatywne na pozytywne)
3. Zaufaj sobie (zmień myśli negatywne na pozytywne)
4. Spodziewaj się najlepszego (zmień postawę negatywną na pozytywną)

Ta metoda działa, ale tylko wtedy, gdy z niej skorzystasz.

Serge Kahili King
Tekst pochodzi ze strony www.huna.org

Tłumaczenie – Radosław Aleksanderek, www.transleto.com.pl