Terytorializm – Serge Kahili King

Zbadajmy koncepcję terytorializmu u ludzi.
Co to jest terytorium, tak dokładnie? Jest to wzorzec granic ustalonych na czymś przez indywidualną decyzję lub przyzwolenie grupy. To oznacza, że jednostka albo grupa może zdecydować lub zgodzić się na zmianę wzoru. Wzorzec jest ustalony przez zestaw zasad, które go definiują. Zasady zmieniamy, zmieniając symbole, których używamy do tworzenia zasad: słowa, obrazy uczucia i działania. Kiedy terytorium jest naruszone możemy zarówno bronić go, zaatakować terytorium atakującego, cierpieć traumę inwazji lub zmienić zasady terytorium.

Za terytorium możemy uznać: terytorium fizyczne (fizyczne ciało, prawdziwą I osobistą własność) ; terytorium społeczne (rodzinę, bliskich, klan, plemię, klub, stowarzyszenie czy inne społeczne, kulturalne czy religijne ugrupowanie); psychiczne terytorium (myśli, opinie, teorie, filozofie, plany, cele, marzenia, wspomnienia, czas)
Możliwe jest myślenie o ludziach jako o zwierzętach terytorialnych. Myślenie o źle, jako bazującym na naruszeniu terytorium i terytorialnych praw, a dobrze, jako opartym na otwieraniu i darowaniu terytorium czy terytorialnych praw.

Pomiędzy rzeczami uważanymi za złe I warte ukarania znajduje się destrukcja, zniszczenie lub uszkodzenie życia I własności, naruszenie społecznych więzi i reputacji, kradzież idei, łamanie zasad, atakowanie idei, porzucanie planów, wtargnięcie snów, zmianę wspomnień i tracenie czasu. Interesujące, że zło maleje, albo nawet przestaje być złem kiedy nie dotyka naszego własnego terytorium. Dla uwarunkowanego na walkę umysłu inwazja, destrukcja i/lub przyłączenie terytorium należącego do drugiego społeczeństwa niże się zdawać dobre dopóki rozszerza to terytorium, lub terytorialne wpływy własnej grupy.

Do rzeczy które uznajemy za dobre, kochane i warte nagrody jest poddawanie i pozwalanie na użycie życia lub własności; wzmacnianie i poszerzanie społecznych więzi oraz szacunek i tolerancję dla psychicznego terytorium, jak również uzdrawianie naruszeń terytorium.

Ciekawym aspektem ludzkiej terytorialności jest występujące czasem przypisanie ludzkich koncepcji terytorium do poszczególnych nie-ludzkich istnień i pomijanie przy tym innych. Dla przykładu wiele osób zagadnie ducha góry, doliny czy starożytnej świątyni i okaże szacunek temu duchowi pytając o przyzwolenie przekroczenia tego, co uważają za jego terytorium. I cisami ludzie ślepo przechodzą przez terytoria ptaków, zwierząt, owadów i roślin w których regionie żyjemy. Logiczne jest to jak pytanie ducha miasta o pozwolenie wejścia i beztroskie wkroczenie do dowolnego domu. Nie chce tutaj przekonywać że powinniśmy prosić każdą istotę o pozwolenie na przekroczenie granic, zwłaszcza jeśli nie myślą one w takich samych terminach jak my. Chcę tylko pokazać jak arbitralne są nasze idee odnośnie terytorium.

Inną taka arbitralna idea terytorium pojawia się pod nazwą „przestrzeni osobistej. Żyjąc w wielu krajach i odwiedzając wiele miejsc na świecie mogę cię przekonać że różne kultury, a nawet różni ludzie w tych kulturach mogą mieć całkiem odmienne idee osobistej przestrzeni. „Przeciętny” Amerykanin preferuje rozmowę z obcymi na odległość wyciągniętej ręki. „przeciętny” Szwajcar woli dystans około czterdziestu centymetrów a „przeciętny japończyk” około dwóch długości ramion. Obydwa te warianty mogą sprawić dyskomfort wielu Amerykanom. Oczywiście przyjaciele w wielu kulturach są zazwyczaj dopuszczani bliżej do wewnątrz osobistego terytorium. Jeśli terytorium osobiste jest naruszane zbyt często może to spowodować ogromny stres.

Interesującym jest spojrzenie na chorobę jako symptom terytorialnego konfliktu. Choroba może być uznawana za reakcję na poczucie realnej lub potencjalnej inwazji lub naruszenia terytorium. Strach i(lub) gniew skutkują stresem wywołującym chorobę. Uzdrowienie następuje kiedy stan terytorialnej spójności zostaje przywrócony. Przypuszczalnie te same rzeczy wpływają inaczej na różne osoby ponieważ różni je poczucie własnego terytorium, tak samo jak poczucie osobistej mocy w odniesieniu do obrony i poszerzania go.

Na różne rozwiązania problemu ludzkich nieszczęść można również spojrzeć przez pryzmat terytorializmu. Jest ścieżka kontroli, która jest poszukiwanie wpływów (Ludwik XIV „Ja jestem Państwem”; ścieżka uwolnienia która poszukuje oddania terytorium (Joga: mistrz/żebrak Byddyzm: poza pragnieniami) i ścieżka pokoju, poszukująca metod na zredukowanie lub wyeliminowanie napięć między terytorium (New Age: jedność w różnorodności, NATO, UE)

Terytorialnym imperatywem ludzi wydaje się poszerzanie fizycznego, społecznego lub psychicznego. Uznając to zadaj sobie pytanie: jaki jest twój terytorialny imperatyw? Na czym możesz skoncentrować, a to poruszy cię do głębi i napełnia życie pasją i celem? Czy możesz stworzyć ten efekt wysiłkiem woli? Wydaje się samo z siebie nic nie porusza cię do głębi. A zatem dobrym pomysłem może być zwrócenie większej uwagi i wzmocnienie czegoś co już się zaczęło by włączyć to do potrzeby rozwoju swojego terytorium. Identyfikuj się z tym, wzmocnij to i rozwiń – skupiaj się na nim intensywnie i energetyzuj swoją miłością, mocą i umiejętnościami. Kto wie jakie zadziwiające mogą być tego efekty?

Serge Kahili King

artykuł pochodzi ze strony huna.org, z angielskiego tłumaczył: Piotr Jaczewski