Samooczyszczenie przez miłość – Bohdan

Życie sklada się z chwil, chwile tworzą dluższe sekwencje, takie, jak minuty, godziny dnie. Zyjemy w oparciu o ten cykl, jesteśmy weń wszczepieni, w jego odczuwanie, jego przestrzeganie. Po dniu, pełnym aktywności następuje noc, ktora daje nam odpoczynek.

W zasadzie kładąc się spać, nie mamy pewności, w jakim wymiarze przebudzimy swoje świadome ja, a jednak do tej pory budzimy się w tym fizycznym.
Miłość uzdrawia wszelkie relacje, a przede wszystkim z samym sobą, ale także ze światem, ludźmi a i niewidocznym, ale przewidywalnym intuicyjnie wszechbytem.
Wszystko Zyje dookoła w niezmąconej periodycznej harmonii . Wszystko jest pełne prostej w swojej wymowie metafotry życia, odradzania się, piękna, czci dla świata.

Znajoma odpowiedziała mi kiedyś na rzucony jej komplement o przenikliwych oczach, że tak w zasadzie, to ona nie identyfikuje się ze swoim ciałem, nie tak oczywiście totalnie, ale stwierdziła ,że myśląc o sobie nie mysli o swoim nosie ustach nogach, etc. Myśli o swoim odczuwanie siebie samej.
Pełna rozciągłość samoodczuwania – pełna na zasadzie połączenia wszystkich sfer : duchowej, świadomej i podświadomej. Co to znaczy pełna rozciągłość odczuwania.
Dokładnie to samo, co słyszymy czytając to zdanie. Chodzi o właściwą filtrację informacji dobijających się do poszczególnych sfer ( targetów) i doprowadzenie do
samonastawnego automatyzmu działania tych sfer , jeszcze prościej – współdzialaniu tych sfer, czyli ich wzajemnym porozumieniu i chęci wzajemnej chęci współpracy.
Ktoś by mógł pomyśleć, że jak to – po co te skomplikowane myślenie i analizowanie mechanizmu, który w zasadzie powinien działać samoistnie. Oczywiście –
działa on tak właśnie od zawsze, a przynajmniej tak jest wyregulowany, żeby byc taką automatyczną skrzynią biegów. Mowa tu o podświadomości. Tylko od ciebie zależy,
czy chcesz jechać do tyłu, czy do przodu, czy trwać na jałowym biegu. Na szczęście ta skrzynia biegów żyje … i cały czas daje Ci znaki, w jakim kierunku podążasz – może to kto inny włączył twój wsteczny bieg – spójż tylko do lusterka( lustra?) ile zostało Ci jeszcze do katastrofy. No chyba ,że jedziesz do przodu,….. a jeśli tak, to szerokiej drogi do nieba…na ziemi i w niebie. Tak więc kochaj,…i rób co chcesz – kochaj siebie(okazuj to), kochaj innych( szanuj ich), kochaj świat( korzystaj z niego mądrze), kochaj swoją pracę ( rób to , co kochasz robić – nie zajmuj innym miejsca w ich przypisanej pracy)

Ciesz się i dziel się radością…… i żyj z każdym oddechem – uświadamiaj to sobie w każej chwili.

Bohdan