Piguła zebrana pokazująca jak komunikacja relacyjna: flirt, romansowanie, intymność łączy się z hipnozą. Na pierwszy ogień idzie kontekst relacji:
Jak flirtować?
Radośnie praktykując oczywiście..wszystkie umiejętności w ten sposób zyskujemy, inaczej tego się nie nauczysz.
Oh, ach -słowo się jednak rzekło i daje się to troszkę ustrukturalizować, zdefiniować i ująć w karby..a z definicji często płynie wiedza jak TO robić!:) Skoro już strukturalizujemy jakoś informacje relacyjno związkowe, to od podstaw. Sercem i sednem flirtu jest paradoks, dwu i wieloznaczność..przykuwające uwagę i budujący POZYTYWNE doznania, stany, reakcje..wykraczające poza ramy bierzącej sytuacji. Obgadajmy to sobie precyzyjniej (przepraszam panie przykłady beda jednostronne oraz czasem z kosmosu:)):
Flirt to komunikacja paradoksalna! pusz-pull,przyciągnij-odepchnij, odsłoń kawałek, zasłoń resztę, daj palec zabierz rękę, dotknij delikatnie odsuwając się jednocześnie całym ciałem.technicznie w hipnozie nazywa się to fragmentacją transu. Wcale nie chciałem tego na pisać i nie powiem nic więcej! To przekomarzanie się, igraszki, frywolność,zabawowość(banter,playfulness -ciekawe dlaczego nie ma dobrego polskiego odpowiednika?)Patrz świat zwierząt: czym się różni „prawdziwa agresywna bijatyka” od „przyjacielskiej zabawy” ? hmm? koty, psy, co wolisz?:) .
Flirt to budowanie skojarzeń i synestezji! Narzędziem tego jest wieloznaczność pobudzająca wyobraźnię(patrz: transderywacyjne poszukiwanie znaczenia ;)) oraz odwoływanie się do wielu kanałów zmysłowych jednocześnie lub po kolei np.:co innego robisz, a co innego mówisz: wcale cie nie lubie! i uśmiechasz się przytulając.
Flirt to komunikacja ludzi szczęśliwych! (przy okazji: manipulacja to komunikacja ludzi nieszczęśliwych:/)). Na dobrą sprawę: nie daje się nie flirtować! Tak samo jak nie daje się nie komunikować.
Wszystkie komunikaty do pewnego stopnia są paradoksalne,wieloznaczne, wykraczają poza ramy i kontekst sytuacji. Więc Flirt to kierowanie komunikacji w stronę SZCZĘŚCIA, PRZYJEMNOŚCI, PIĘKNA. Z obu stron oczywiście:)
Flirt jest komunikacją seksualną! różni się dawka tej seksualności, różni się też jej interpretacja i osobista tolerancja osób na doznania seksualne bez konieczności działania. Ale nie da się tego uniknąć..tak, nie da! Bo wiekszość widzianych zachowań o słowach nie wspominając w relacji ma oddzwięk w kinestetyce w odczuciach..a uwaga dla tych co nie wiedzą:ciało jest seksualne(:)) Tam gdzie usiłuje sie wyciąć ten seksualnyaspekt z powodu zasad społecznych czy też własnego nawyku tłumienia doznań – zbacza to w „ciemną stronę mocy” gry personalne oparte na strachu i gniewie. Flirt naturalnie przechodzi w zachowania seksualne gdy prowadzi się go w stronę eskalacji kinestetyki(czyli dużo dotyku:)).
Flirt to wychodzenie poza kontekst sytuacyjny!-ustanawianie nowych ram i kontekstów. Np. w pracy przyjacielskiego porozumienia, w związku lekkiej rywalizacji itp. Innymi słowy sam flirt jest procesem testowania otaczającej cię rzeczywistości psychospołecznej.
Flirt to nasilenie działań transotwórczych(patrz: Hipnotyczna Komunikacja cz I )
-Rozpraszacze, „jak masz na imię? jola, mariola ..a już kojarzę ;)”
-Edukacyjne, „To nie randka, my tylko idziemy do kina”
-Dyrektywne, „podejdź tu na chwilkę”
-Perswazyjne, „to tylko minutka” ;)
-Prowokujące, „ee, tego napewno nie zrobisz, to nie w twoim stylu”
-Porozumiewawcze.. rozumiesz co mam na myśli? To co buduje głębokie porozumienie..to ważne! :)
-Wieloznaczne „kiedy TO! zrobimy?”
-Uważniacze, „ale napewno tego chcesz?”
-Pytające, „czy to nie chodzi tylko oto, żeby ludzie się dobrze bawili”
-Akceptujące, „fajnie jest tak spotkać się od czasu do czasu”
-Uświadamiacze, Metakomunikacje – komunikaty na temat tego co się dzieje i procesów umysłowych. Myślisz, że już dojrzeliśmy by iść na kawe ? .
-Powtarzajace, nic tak nie wzmacnia selektywności jak powtarzający się bodziec bodziec to jest ważna rzecz, kiedy spotkamy się następnym razem?
Flirt to wzmacnianie tego co się dzieje..podchwytujesz temat i rozwijasz..wzmacniasz to co dostajesz i szukasz w bierzącym kontekscie sytuacyjnym nowych inspiracji.
Z perspektywy innych typów relacji damsko-męskich: Flirt to romansowanie na odległość, uchylanie kotary do intymności (z zostawieniem woalki ;))..jeśli chodzi o biznes: budowanie wartości towaru, prospecting i sprzedaz prowadzone jednocześnie ;)
Patrz: Ten sam artykuł o flircie ale napisany o indukcji hipnotycznej..Jak hipnotyzować?
Jak romansować ?
Wbrew pozorom ten art to nie bedzię podręcznik „jak zdradzać partnera”…choć za moment zrozumiesz, że temat jest bliski.. Ustaliłem dła łatwiejszego zrozumienia romans jako kategorię relacji dzięki pomiedzy zabawą a związkiem.. nie bez powodu. Romans ma taką progową naturę..dzieje się wokół barier i granic cielesnych, psychicznych i społecznych. Po jednej stronie mamy próg związany
„relacją zabawową”(i flirtem), po drugiej ze związkiem(i intymnością). To daje stan jednoczesnego istnienia przeciwieństw..czyli trans, stan odmiennej świadomości. To dlatego przeżycia i doświadczenia przy romansowaniu są tak intensywne!
dodatku eskalują: po jednej stronie mamy flirt będący indukcją hipnotyczną.. a po drugiej stronie bariery: intymność czyli sposób w jaki kształtujemy swoją tożsamość(hipnotyczną interwencją na głębokim poziomie). Intensywność doznań i stanó przy romansie może naprawdę przytłoczyć świadomości!
Od „rozdarcia serca” i deprechy po euforię z najmniejszego gestu..
Klucz do zrozumienia romansu jednak leży w tych granicach.. by łatwiej ci było zrozumieć podejdziemy do tego na innym poziomie logicznym: każda granica w naszym umyśle wymaga figury, strażnika:po obu stronach! Jest postać zachęcająca do przekroczenia granicy i postać tego zabraniająca. I nie ważne czy ta figura jest w po Patrz sytuacja romansowania nastolatków – gdy rodzic zabrania, a koleżanki dają dowód że tak się robi. Czy też wakacyjne miłości – gdzie postacią zabraniającą jest zwykła codzienna tożsamość, a zachęcającą ta część wyluzowana i świerzo uwolniona od zobowiązań, chcąca się bawić.. „kochanie,
jeszcze nie jestem na to gotowy/a” postać zabraniajaca w psyche – bądźmy razem przynajmniej się zaręczmy(postać dowodu społecznego).
Romans sie zaczyna gdy w relacji pojawiają się te figury: strażnicy progów.. oraz KOŃCZY GDY ONE ZNIKAJĄ..z powodu przekroczenia progu i zatarcia granicy(patrz: od narzeczenstwa do malzenstwa:-)) albo z powodu ze granica została obowiazywać(patrz: dozwolone od lat 18). Z rzadka relacja ulega zamrożeniu gdy któraś z figur progowych przejmuje kontrolę(patrz: areszt domowy nastolatki, czy powrót z wakacji do codziennej tożsamości i aktywności).
Droga do romansu biegnie od dwóch stron(możesz dojść tam od dwu stron równocześnie..w sumie i tak to się dzieje):
krok 1. ustal figurę progową.
krok 2 prezentuj zachowanie z za progu.
Progi są dwa: na relację zabawową i na związek – po obu stronach mostu łączącego ludzi czyli romansu ;)
Ad 1. Figura progowa nie ważne czy tworząca próg przez zachęte czy przez zakaz, im mocniej zakorzeniona w drugiej osobie tym lepiej!..dla ZABAWY(relacji zabawowej) będą to np. ZA: „życie jest po to by się bawić”(figura hedonisty) lub PRZECIW „to nie wypada tak..nie możemy”(czyli otaczająca grupa). Dla związku ZA”jesteśmy dla siebie stworzeni, to przeznaczenie”(f:los, przeznaczenie) PRZECIW „nie dojrzałem do tego” „jestem już z kimś, żona zabrania”(tak..zazdrośni partnerzy robia sobie wbrew!). Wystarczy tak naprawde nakierowanie uwagi na próg i figury- ten komunikat nie musi być werbalny i najczęściej nie jest!
Ad 2. Po ustaleniu progu..po prostu prezentuj to zachowanie które jest z za progu: Ustaw próg na flirt i flirtuj. Ustaw próg na związek i buduj INTYMNOŚĆ.
Uwaga jest taka, że osoba musi na to reagować czyli partnerem w romansie jest ktos zdolny do ZABAWY z tobą(nawet jesli nie jest do tego skłonny w danym momencie) lub do budowania z tobą INTYMNOŚCI (nawet jeśli na razie nie ma odwagi).
Całość to mozna ująć w skrócie jako FLIRT na poziomie przekonań i tożsamości lub INTYMNOŚĆ skrytą w marzeniach, odczuciach.
W ramach tego..o ile nie popełniasz grzechów relacyjnych, co mozna opisać jako
:obrażanie strażników: tp w naturalny sposób pojawia sie w tobie i w drugiej osobie odmienny stan swiadomości..który zresztą powoduje, że:
Główna aktywność (psyche) w romansie, oraz „nastrój do” i obowiązujący sposób komunikacji to FANTAZJOWANIE!
To fantazjowanie moze sie wachać od tworzenia romantycznej atmosfery i planowanie spotkań po snucie scenariuszy „co by było gdyby”(w innym wcieleniu etc) oraz np. planów „co bedzie po rozwodzie”. Patrząc pod kątem hipnozy: Romans jest wspólnym i obopólnym prezentowaniem zjawisk hipnotycznych! Halucynacji pozytywnych(co bedzie w przyszłości lub „wszyscy nas podejrzewają”), halucynacji negatywnych(„przeciez na srodku ulicy nikt nas nie widzi”),regresji wiekowej(spontanicznośc), katalepsji(patrz: deprecha gdy kogoś brak) ..itd.
Jak budować intymność?
Przez przykład przede wszystkim :) Intymność nie jest czymś, co można budować..nie możesz zmusić kogoś do intymności, możesz jedynie być wystarczająco odważny w swojej otwartości, w zanurzaniu sie w siebie i dzieleniu tym co dla ciebie ważne. Wspólnie -intymność się odkrywa! W intymności chyba najważniejszy jest ten aspekt dokonywania odkryć, nawet gdy tym odkryciem są znane już wcześniej doznania! To nastawienie odkrywcy pozwala ci na wydobywanie ze swojego świata wewnętrznego tego co dla ciebie ważne, a twojemu partnerowi na bycie w tym towarzyszem. A gdy partner to robi, gdy się odsłania(fizycznie, emocjonalnie, mentalnie)..twoim zadaniem jest danie, tego co sam chcesz dostać: błogosławienia tego jako daru tj zauważenia, docenienia, afirmacji(potwierdzenia dobra) i ograniczenia krytyki(odrzucania, wyśmiewania, izolacji, zaprzeczenia). Dzięki temu możesz poruszać się po dziedzinie swojej psyche z większą sprawnością, wręcz eksplorować przeciwne bieguny: jestem taki..i taki nie jestem jednocześnie. W ten sposób rośnie twoja wewnętrzna integracja, rośnie równierz integracja w związku, dzięki spotkaniu dwóch JA zaczyna rozwijać się MY.
Tu masz również odpowiedź kiedy zaczyna się związek: kiedy obydwie strony są gotowe do uznania i docenienia zarówno siebie jak i partnera. Jednostkowej perspektywy do związku zapraszasz BĘDĄC WYSTARCZAJĄCO ODWAŻNYM W OTWIERANIU SIĘ(bez żądania wzajemności dodam): „W głębi serca myślę że..odczuwam świat jako..” i wysyłając wystarczająco dużo sygnałów pozytywnego, inspirowania: WIDZĘ CIE, DOSTRZEGAM CIĘ, ZAUWAŻAM W TOBIE DOBRO. I to wolna wola drugiej strony skorzystać z tego zaproszenia lub je odrzucić! Inna sprawa, że marne szanse, że gdy zachowujesz tą perspektywę zostaniesz odrzucony..ta postawa porusza czułe struny duszy metaforycznie żeknę:). Związek kończy się gdy intymność wygasa lub zmienia się w postawę roszczeniową(W sumie: nie możesz go naprawić(bo to oznacza siłową próbę zmiany siebie lub partnera), jedyne co..to zacząć z ta samą osobą od nowa!)
Intymność jest transem terapeutycznym! tj. dzieki obecności drugiej osoby można wnieść do świadomości dużo wiecej przez to otworzyć się na zmiany. Dzięki wsparciu partnera nasze własne mechanizmy obronne (autokrytyczność, odwracanie uwagi, napięcie wewnętrzne itp) zostają osłabione i świadomością możemy dotrzeć do nowych obszarów: to daje nowe możliwości działania, odczuwania, przeżywania. Razem z tym pojawia się otwartość na to samo wpierw w partnerze, później w ludziach i świecie. Otwierasz się na świat dzięki otwarciu się na siebie i na kogoś! To radykalnie zmienia jakość życia..
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Jaczewski