Pelna moc i zycie – lekcja – Sebastian

Zycie jest lekcja. Zdarzenia, sytuacje, ludzie i okolicznosci ktore po drodze spotykamy sluza temu, bysmy uczyli sie tego, czego na swojej sciezce nauczyc sie powinnismy. Gdy lekcja zostaje odrobiona, nauka pobrana – okolicznosci i sytuacja zmienia sie.


Jesli tu i teraz wydaje Ci sie trudne, meczace czy tez sprawia Ci cierpienie to znaczy, ze ta sytuacja jest dla Ciebie lekcja. Z pewnoscia chcesz by ta sytuacja sie zmienila na inna, na lepsza. To jest motywacja dla Ciebie. Gdy zrozumiesz lekcje tej chwili to sytuacja zmieni sie, sama z siebie, bez Twojego starania. Odejdzie to, co bylo przyczyna cierpienia i bolu, bo nie jest to potrzebne.

Tak wyglada rozwoj i zycie czlowieka.

Oczywiscie w kazdym momencie zamiast pobrac lekcje chwili-zycia, ktorej ma dostarczyc konkretna sytuacja, zamiast pobrac konieczna nauke mozesz probowac zmienic okolicznosci w inny sposob.

Niestety – takie dzialanie skazane jest na niepowodzenie – swiat bowiem uparcie i wciaz bedzie przywolywal niechciana sytuacje w roznych wariantach az do momentu, gdy lekcje jednak odrobisz.

Mozesz odpychac nauke przez cale zycie – Twoj wybor. Mozesz tez odrobic lekcje tu i teraz, natychmiast i zauwazyc odejscie niechcianej sytuacji. Wybor nalezy do Ciebie, nie ma zadnego przymusu, zadnego nakazu, zadnej koniecznosci pojscia w te czy tamta strone.

Sytuacja boli? Zobacz dlaczego. I usun przyczyne, odrob lekcje a bol odejdzie. Nie chcesz wziac nauki? Bol bedzie wiec trwac i powracac.

I tak przez caly czas mimo Twoich usilnych staran.

Kiedy mozna uzyskac pelna moc – pelna wladze nad okolicznosciami swego zycia? Wtedy tylko, gdy odrobione zostana wszystkie lekcje, ktore sobie zadalismy. To jest droga do pelni wladzy nad sytuacjami, ktore nas spotykaja.

Mozna oczywiscie uciekac sie do czarow, magii. Ale te metody tylko zmieniaja terazniejszosc i odsuwaja lekcje w czasie. Mozna za pomoca magii i czarow zmienic cale swoje zycie, ale cena odepchnietych lekcji, ktora bedzie trzeba zaplacic moze sie okazac kiedys baaaardzo ciezka.

Nie ma prostszej drogi do zmiany okolicznosci niz przyjecie lekcji, jaka one niosa. Wtedy odejda.

Najciekawsze jest to, ze powyzszy mechanizm nie wynika z dzialania jakiejs zewnetrznej sily natury, boga, czarow, czy czegokolwiek innego. Tak po prostu funkcjonuje ludzki umysl i ludzka jazn, ktora sle nauke z poziomu duchowego do tych swoich aspektow, ktorym sie wydaje, ze sa samotne, odlaczone od reszty i zdane na siebie.

Jest jeszcze inna interesujaca prawidlowosc: otoz wszelkie lekcje, jakie dla siebie zaplanowales sa caly czas obecne w Twoim swiecie, w Twojej rzeczywistosci. Znaczy to, ze jestes w stanie w jednej chwili albo w stosunkowo krotkim czasie je odrobic.

Celem w zadnym przypadku nie jest zniszczenie Ciebie, zniechecenie czy przygniecenie. Dlatego tez jednostki slabsze umiejetnie z duchowego poziomu dozuja sobie lekcje tak, by nie przytloczyc sie nadmiarem nauki do przelkniecia.

Dlatego maja one wrazenie, ze po jednej lekcji przychodzi nastepna, po jej zaliczeniu znow nastepna i znow. Tymczasem to doskonala harmonia swiata duchowego sprawia, ze rozwoj odbywa sie lagodnie i ciagle, bez zarzucenia nieprzygotowanego czlowieka stosem problemow, ktorych moglby nie rozwiazac.

Im silniejsza i bardziej samoswiadoma jednostka tym wiecej nauki moze na raz przyjac, tym szybciej sie posuwa na przod w swoim rozwoju. Poczatkowo nauka – mobilizacja do nauki – odbywa sie przez bol i cierpienie, jakie sa powodowane przez tzw. zewnetrzne okolicznosci.

Potem jednak gdy jednostka uswiadamia sobie nature i cel zycia przestaje reagowac cierpieniem i bolem, patrzy na wszystko jak na lekcje i w ten sposob moze przyjac znacznie wiecej nauki – objawiac sie to moze bardzo ciezkimi i trudnymi dla zewnetrznego obserwatora warunkami i okolicznosciami zycia.

Ale gdy przyjrzec sie blizej osobie bedacej w centrum tego to zamiast cierpienia i bolu odnajdzie sie w niej pogode ducha, radosci, spokoj i pelne gracji kroczenie na przod przez nauke, jaka niesie zycie.

Czy to trwa bez konca? Otoz nie :-) Przychodzi chwila, gdy wszystkie lekcje zostaja odrobione, zrozumienie jest pelne, okolicznosci calkowicie poddaja sie woli. Jest to moment, gdy swiat zewnetrzny nie jest w stanie zaoferowac niczego wiecej czlowiekowi. Osoba taka moze wtedy odejsc-umrzec, moze tez zostac i dawac innym swa nauke. W takim stanie ducha bowiem nie jest mozliwe ani sensowne zadne inne dzialanie-przejawianie sie w swiecie materialnym procz dawania, dawania i dawania. Bo nie ma juz nic do wziecia, nie ma juz niczego do nauczenia. Jednostka jest w pelni wolnosci i jedyne co moze tu robic to wspomagac innych w ich drodze do wolnosci.

Sebastian