Amerykański filozof polskiego pochodzenia Alfred Korzybski był wyrazicielem wielu interesujących myśli. Jedna z nich była następująca:
„Są dwa sposo by, by łatwo przejść przez życie: wierzyć we wszystko lub wątpić we wszystko – obydwa chronią nas przed myśleniem.”
Korzybski również jako jeden z pierwszych wygłosił słynne zdanie: „Mapa nie stanowi terytorium”, co oznacza, że mapa jest jedynie symbolem doświadczenia, a nie samym doświadczeniem.
Symbol ten jest użyteczny jako mapa wyłącznie w zakresie, w jakim dokładnie przedstawia rzeczywiste miejsce. Można go również wykorzystać jako narzędzie do planowania lub dzięki niemu uczynić fikcyjną historię jeszcze bardziej interesującą.
W podobny sposób pamięć nie jest sama w sobie przeżyciem, a wspomnienie jest użyteczne wyłącznie w zakresie, w którym może dostarczyć zmysłowej, emocjonalnej, mentalnej lub duchowej korzyści.
Tym, co nazywamy „złym wspomnieniem”, jest jedynie symbol będący reprezentacją mniej lub bardziej nieprzyjemnego przeżycia. Nie jest to samo przeżycie. Wiara, że są to rzeczy tożsame, wpędziła już wiele osób w kłopoty.
Pewna część nas tworzy wspomnienia przeżyć i przechowuje je w sposób umożliwiający przywołanie przynajmniej części z nich. Innymi słowy, pewna cząstka nas rejestruje przeżycia (w tym momencie nie będziemy zajmować się teoriami, jak to się robi). Wspomnienia jako zapisy doświadczeń i przeżyć nie są książkami w księgarni, których treść jest zawsze ta sama. Ulegają zmianom.
Wspomnienia są bardziej jak filmy i nagrania dźwiękowe, które mogą tracić wyrazistość, być poszerzane, odtwarzane głośniej lub ciszej, mieszane i montowane na nowo, wzbogacane o efekty specjalne, nowe wersje, a nawet usuwane. Wspomnienia, nawet te złe, wraz z upływem lat mogą zmieniać się „same z siebie” (co oznacza, że nie wiemy, w jaki sposób to następuje).
Wspomnienia, szczególnie te złe, mogą stawać się gorsze i mieć coraz gorszy wpływ na nasze życie lub wyblaknąć do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie ich sobie przypomnieć nieważne, jak bardzo się staramy. W ten sposób przechodzimy do pierwszej techniki umożliwiającej radzenie sobie ze złymi wspomnieniami. Dla wielu osób może to być zbyt szalone, ale to bardzo potężny i skuteczny sposób.
Jeżeli zarejestrowane wspomnienie może zmieniać się samodzielnie bez naszej świadomej intencji, można je również zmienić w sposób świadomy. Technika ta polega na swoistej reedycji wspomnienia, zmianie toku zdarzeń, żywym wyobrażeniu sobie, że wszystko odbyło się zupełnie inaczej. Chodzi o to, by znaleźć coś, co spowoduje, że wspomnienie nie będzie aż tak złe lub nawet stanie się pozytywne.
Nie próbujemy zmieniać historii. Z naszej perspektywy nie możemy tego uczynić. Zmieniamy wyłącznie PAMIĘĆ o tym, co się zdarzyło. A jeżeli zrobimy to skutecznie, przestanie być ono złym wspomnieniem. Oczywiście to tylko jedna z opcji. Możliwe, że wam się spodoba, a może to coś zupełnie nie dla was.
Kolejna metoda to zmiana energii wspomnienia. Mówiąc o „energii”, mam głównie na myśli energię środowiskową, fizyczną i emocjonalną, która pojawiła się w momencie zaistnienia zdarzenia lub została dodana już po nim.
Jeżeli występuje reakcja „energetyczna” w związku z określonym złym wspomnieniem, np. dreszcze, mdłości, złość lub strach (lub wszystko naraz), dzieje się tak, ponieważ te uczucia stanowią część zarejestrowanego wspomnienia. Ponadto, jeżeli przywołujecie wspomnienie i próbujecie zdusić dreszcze, powstrzymać mdłości, złościcie się na złość i boicie się strachu, tak naprawdę dodajecie wspomnieniu większej energii, co sprawia, że łatwiej je sobie przypomnieć i za każdym razem efekty będą coraz silniejsze.
Wspomnienia są przywoływane, świadomie lub nie, zgodnie z intensywnością energii obecnej w momencie ich zarejestrowania, inaczej mówiąc, zgodnie z intensywnością reakcji fizycznej i emocjonalnej związanej z wydarzeniem. Im jest ona słabsza, tym trudniej coś sobie przypomnieć. Właśnie dlatego u większości osób lunch zjedzony dwa tygodnie temu we wtorek praktycznie nie pozostaje w pamięci.
Podobnie im mocniejsza reakcja, tym łatwiej przypomnieć sobie zaistniałe zdarzenie. I właśnie dlatego złe wspomnienia są aż tak złe.
Kiedy mówię o „zmianie energii wspomnienia”, myślę o zmianie REAKCJI związanych ze wspomnieniem. Jest to nie tylko niesamowicie skuteczne, ale również łatwiejsze do zaakceptowania dla wielu osób, gdy już nauczą się to robić.
Wygląda to następująco. Siedząc lub stojąc, przypomnijcie sobie wspomnienie, poczujcie miejsce w waszym ciele, na które najbardziej ono wpływa, a następnie postarajcie się jak najbardziej je rozluźnić. Kiedy wspomniana część ciała poczuje się lepiej, zacznijcie jeszcze raz. Przypomnijcie sobie zdarzenie, skupcie się na odczuciach i rozluźniajcie ciało tyle razy, ile będzie to konieczne do momentu, aż będziecie mogli w spokoju przywołać owo wspomnienie (o ile jeszcze je pamiętacie). Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że stosując tę technikę, nie staramy się w żaden sposób zmieniać wspomnienia. Zmieniamy wyłącznie REAKCJĘ ciała, ponieważ przede wszystkim to ona jest tu prawdziwym problemem.
Niech wspomnienie straci swoją moc. Przeszłość odeszła. Żyjemy tu i teraz, a nie w przeszłości. Ze względów praktycznych przeszłość już nie istnieje. Możecie ignorować teraźniejszość, użalać się, narzekać i wypełniać swój umysł złymi wspomnieniami, ale żyjecie tu i teraz, a nie w przeszłości.
Ostatnią techniką jest wypełnienie umysłu poczuciem piękna i dobroci występującym w teraźniejszości. Oczywiście cały czas przydarzają się złe rzeczy, ale jeżeli chcecie otworzyć swój umysł i serce, przekonacie się, że dzieje się o wiele więcej rzeczy dobrych i jest dużo więcej dobrych rzeczy do zrobienia.
Kiedy wszystkie dobre rzeczy dziejące się tu i teraz na świecie staną się dla was ważniejsze niż te złe oraz wszystkie złe wspomnienia o złych rzeczach, które już się stały, jesteście na doskonałej drodze do uzdrowienia ciała, umysłu i duszy.
Ku’u welu! – Spokój i odprężenie!
Serge Kahili King
Tekst pochodzi ze strony www.huna.org
Tłumaczenie – Radosław Aleksanderek, www.transleto.com.pl