Droga Gaio!
Serdecznie dziekuje Ci za ostatnia wiadomosc. Spiew ptaków byl przyjemny, zachód slonca widowiskowy, a zapach i won kwiatów wniesiona do mojego pokoju przez twój passat posiadala piekna nute. Podziwiam twoje opanowanie czuciowych srodków przekazu. Jednak w tym liscie chodzi o cos wiecej niz tylko chwalenie, na które oczywiscie zaslugujesz sobie. List ten jest naglaca prosba o wsparcie dla przezycia naszego gatunku.
Tak, wiem. Duzo ludzi martwi sie o przezycie. Jednak nie znaja cie tak dokladnie jak niektórzy z nas. Wszyscy na swiecie, którzy systematycznie komunikuja sie z toba, wiedza, ze twoja egzystencja nie jest zagrozona. Ty zawsze bedziesz soba, niezaleznie od postaci, pod która wystepujesz: wyschnietej pustyni, bezkresnego oceanu, bryly lodu, kuli lawy lub nawet radioaktywnej masy. Jestem pewien, iz jestes dostatecznie kreatywna, aby stworzyc zycie niezaleznie od istniejacych warunków, poniewaz m. in. w tym jestes specjalistka.
Nie, Gaio, problemem jestesmy my ludzie – malpy z umiejetnoscia imaginacji. Nie tylko sami wpedzilismy sie w tarapaty, lecz równiez zagrazamy wielu innym gatunkom zwierzat i roslin. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze nie znajdujemy sie na samym szczycie twojej listy. Wprawdzie jestesmy liczni, jednak w zaden sposób nie mozemy porównac sie z liczba twoich roslin, owadów, gryzoni i ptaków, pomimo ze postaralismy sie o zmniejszenie ich liczby. Wiem tez, ze nie istniejemy tak dlugo, jak niektóre gatunki, które wlasnie wymienilem. Poza tym wiem, iz twoje naturalne sily przez eony wyeliminowaly znaczna liczbe gatunków. Dlaczego wiec pisze z nadzieja, ze nam pomozesz?
Mysle jednak, ze mamy kilka wyjatkowych cech i przyzwyczajen, które przydadza ci sie, jezeli bedziemy dostatecznie dlugo zyc, aby lepiej rozwinac je. Chodzi mi w tym momencie o milosc, kreatywnosc i komunikacje.
Okay, okay, wyglada to tak, jakbysmy byli destrukcyjni i brutalni wobec innych i siebie samych. Jednak tak nie jest. To tylko oznaka stersu i strachu. Wiekszosc ludzi jest raczej zgodna i ustepliwa. Lubimy sie bawic i mozemy byc naprawde agresywni, jesli bronimy sie. Przemoc jest równiez bledna droga, podobnie jak choroba. Coraz wiecej ludzi szuka srodków i sposobów uzdrawiania. Jesli przemoc bylaby normalna rzecza, wtedy nie zajmowalibysmy sie wyleczeniem z niej. Jesli nie jestesmy zestresowani lub nie boimy sie, wtedy nasza naturalna sklonnoscia jest pomaganie innym, dzielenie sie wiedza i troszczenie sie o innych. Dlatego tez istnieje tak wielu ludzi i organizacji zajmujacych sie tym. Wiele ludzi prawdopodobnie nie uswiadamia sobie tego, jednak duzo wiecej ludzi dziala w organizacjach pomocy, anizeli we wzajemnie zwalczajacych sie. Poza tym nigdzie nie znajdziesz takiego gatunku, który bardziej troszczylby sie o przezycie i dobrobyt innych gatunków, niz nasz. Przyznaje takze, ze nigdzie nie znajdziesz takiego gatunku, który niszczy tak duzo innych, jak my. Jednak staramy sie poprawic. Traktujemy to teraz powazniej anizeli kiedykolwiek w naszej historii. Sprawdz to w spokoju. Jednak w miedzyczasie, prosze, pomóz nam znalezc dobra i dynamiczna równowage miedzy wspólzawodnictwem i kooperacja.
Istnieje jeszcze jeden aspekt naszej milosci. Pomysl o zachodzie slonca, o którym mówilem na poczatku. Tylko wtedy jest piekny, gdy patrzy na niego czlowiek. Poza tym chodziloby jedynie o chmury i slonce przy koncu dlugiego dnia. Nie znajdziesz zadnego innego gatunku, który gromadzi sie i podziwia go i wynajduje madre sposoby, aby umozliwic ogladanie go tym, którzy go nie widzieli, np. za posrednictwem poezji lub piesni. Jesli chodzi o milosc, wtedy pod tym pojeciem rozumiemy równiez uznawanie piekna, uczczenie ciebie w takiej formie, w jakiej nie zaznasz tego ze strony zadnych innych twoich dzieci. Prosze cie, zainspiruj nas, abysmy jeszcze bardziej byli swiadomi twojego dzikiego i kompleksowego przepychu i jeszcze bardziej powazali go.
Nie wspomnialem jeszcze o kreatywnosci. Sila wyobrazni wpedzila nas do slepego zaulku pelnego strachu i skrzywdzila wiele innych gatunków. Jednak ma ona tez swoje pozytywne strony. Nie wiem jak wazne jest dla ciebie zachowanie okreslonych gatunków, jednak te same umiejetnosci, których uzywamy, aby wyniszczyc dane gatunki, wykorzystujemy takze do ratowania i ochraniania innych, czasami nawet przed zaglada z twojej strony. Korzystajac z twoich podstawowych materialów udalo nam sie skopiowac niektóre twoje techniki i stworzyc nowe zycie, np. rózne odmiany bananów, pszenicy, ryzu, koni, psów i kotów. Tak, jestesmy chaotyczni i niektóre z naszych niezdrowych praktyk bedzie jeszcze bardzo dlugo utrzymywac sie. Niezaprzeczalnie jest to bardzo nieprzyjemny skutek uboczny naszej kreatywnosci. Wszystko, co chce powiedziec w tym miejscu to fakt, ze istnieje coraz wiecej ludzi, którzy dokladnie uwazaja i chca polozyc temu kres lub zastosowac srodki sluzace korygowaniu tej sytuacji. Za pomoca naszych twórczych sil mozemy uczynic zycie na naszej planecie dla wszystkich o wiele bardziej radosnym. Jednak potrzebujemy na to wiecej czasu. Badz wiec cierpliwa i wyobraz sobie te wszystkie piekne rzeczy, które mozemy wspólnie stworzyc (jezeli my potrafimy wyobrazac sobie rózne rzeczy, ty powinnas umiec to samo).
W dziedzinie komunikacji rzeczywiscie jestesmy swietni. O rany, potrafimy mówic! Wydajemy z siebie dzwieki, jak wiekszosc innych zwierzat celem wymieniania informacji. spiewamy, jak niektóre inne zwierzeta, tanczymy, jak niektóre inne zwierzeta, lecz robimy tez rzeczy, których nie potrafia zadne inne twoje zwierzeta. Na przyklad stwarzamy obrazy w naszym ciele i reprodukujemy je w przerózny sposób, aby inni mogli uczyc sie na ich podstawie. Jako szaman ciagle zadziwia mnie fakt, ze mlody czlowiek moze ogladac te ruchome obrazy i w ciagu godziny dowiedziec sie wiecej o jakims interesujacym stworzeniu, anizeli inny szaman moze nauczyc sie o nim przez piec lat w buszu. No tak, moze inni ludzie pracowali przez piec lat nad stworzeniem tego filmu, jednak wspaniala sprawa w calej tej historii jest fakt, iz mozemy dzielic sie tym doswiadczeniem.
Moze zauwazylas takze, iz mozemy korzystac z twojej energii, aby móc komunikowac sie ze soba na odleglosc. Czasem wykorzystujemy do tego fizyczne substancje, które wykonujemy z twoich mineralów i roslin. Jednak coraz czesciej wykorzystujemy niewidzialne fale, które odkrylismy w twoich wspanialych mozliwosciach. Gdy polaczylismy komunikacje z nasza twórczoscia, wtedy polaczylismy cie nawet z twoim partnerem Ksiezycem i sasiednimi planetami; tzn. w inny sposób niz za posrednictwem twoich istniejacych juz polaczen za pomoca swiatla i sily ciezkosci.
Komunikujemy sie tez w bardziej subtelny sposób, podobnie jak wiekszosc twoich stworzen, tylko moze z udzialem wiekszej ilosci energii. My szamani potrafimy rozmawiac z wiaterm, morzem i skalami, roslinami i zwierzetami. Wiemy równiez, ze kazdy potrafi to robic i czyni to samo za posrednictwem swoich mysli i uczuc nie bedac swiadomym tego faktu. Dlatego tez czesto przypadkowo przywolujemy susze i wichury, grad i nieurodzaj. W takich przypadkach pokaz nam jak mozemy bezposrednio, jasno i efektywnie komunikowac sie z toba.
Sluzylibysmy ci dobrze, gdybys pozwolila nam na to. Mozemy czcic cie, kreatywnie wspólpracowac z toba i utrzymywac przy tym w harmonii twoje naturalne procesy. Mozemy byc twoimi oczami, uszami i glosem, zarówno tutaj, jak i daleko w przestrzeni kosmicznej. Niewazne jakie jest twoje duchowe pochodzenie, jestesmy stworzeni z twojej materii, przystosowani do twojego srodowiska, wyposazeni w umiejetnosci i zdolnosci pochodzace z twojego potencjalu. Jestesmy naprawde elastycznymi istotami, jednak potrzebujemy twojej pomocy, aby móc jeszcze lepiej przystowosowac sie. Jak mozesz nam pomóc? Inspiruj nas, Gaio. Za pomoca snów, poznan, swiadomosci, respektu i nadziei. Przemawiaj do nas w rózny sposób, w taki, jak opisuje to poeta Alfred Street: (Gaia) “jest nauczycielka ludzi. Otwiera przed nimi ich skarby w poszukiwaniach, uzycza im wgladu, utrzymuje ich ducha i oczyszcza serca. Czesc tego oddycha wszystkimi dzwiekami i swiadomoscia jej egzystencji”
Dziekuje, Gaio, ze sluchalas oczami i uszami tych, którzy czytaja lub slysza ten list.
Me ke aloha pumehana
Serge Kahili King Kauai, Hawaii
Serge Kahili King jest doktorem psychologii. Od najmlodszych lat wychowywany byl w tradycji hawajskiego szamanizmu. Jest autorem “Szamana miejskiego (DWK “KOS”, Katowice) i glównym prowadzacym “Aloha International” – organizacji dobroczynnej, której celem jest rozpowszechnianie „Aloha Spirit” jako srodka do stwarzania pokoju i harmonii. Prowadzi seminaria na Kaua´i, jak równiez na terenie calego swiata.
“Jednostronne ukierunkowanie na korzysc ludzkosci jest w sprzecznosci z wazniejszym celem, którym jest zachowanie Ziemi jako sprzyjajacej zyciu planety. Jezeli zniszczymy nasze srodowisko naturalne, wtedy Gaia zachowa system zycia i srodowisko na Ziemi – tylko bez nas.”
James Lovelock, brytyski biolog i twórca teorii Gaii z naukowego punktu widzenia.
Przeklad: Marius Cecula
Tekst ten publikowany jest za uprzejmym zezwoleniem Aloha International