Antoine de Saint-Exupéry (1900 – 1944) byl jednym z najwiekszych poetów na poczatku tego wieku. Byl pilotem, takze wojskowym pilotem. W roku 1918 nie powrócil z pewnego lotu. Nigdy nie znaleziono jego, ani tez samolotu.
Modlitwa A. Saint-Exupéry zawiera wielkie mysli. W jego czasach ezoteryka byla prawie nieznana, nie mówiac juz o popularnosci.
Z calym respektem przed jego poezja i myslami, chcialbym przyjrzec sie tej modlitwie z punktu widzenia praktykanta huny. Stwierdzilem, ze zawiera ona wiele istotnych mysli huny, o których Antoine de Saint-Exupéry oczywiscie nic nie wiedzial, poniewaz ksiazki Maxa Freedoma Longa ukazaly sie nie wczesniej niz 15 – 20 lat po jego smierci.
Nie prosze o cuda ani wizje, o Panie,
Lecz o sile na codzien!
Naucz mnie sztuki malych kroków:
Uczyn mnie pomyslowym i wynalazczym,
Abym w codziennej róznorodnosci i mnogosci
W pore dostrzegl moje doswiadczenia i poznania,
Które spotykaja mnie.
Uczyn mnie bardziej zrecznym we wlasciwym podziale czasu,
Obdaruj mnie wyczuciem, abym dowiedzial sie,
Co jest najwazniejsze, a co stoi na drugim miejscu.
Pozwól dostrzec mi, ze sny nie prowadza do niczego,
Ani odnosnie przeszlosci, ani tez przyszlosci.
Pomóz mi czynic jak najlepiej moje nastepne zadania
Oraz dostrzec terazniejszosc jako najwazniejsza rzecz.
Uchron mnie przed naiwna wiara,
Iz w zyciu wszystko musi gladko przebiegac.
Obdarz mnie trzezwym poznaniem,
Ze trudnosci, upadki, niepowodzenia i zmiany na gorsze
Sa normalnym dodatkiem do zycia,
Za pomoca których wzrastamy i dojrzewamy.
Przypomnij mi o tym, ze czasami serce sprzeciwia sie rozumowi.
Przyslij mi w odowiednim momencie kogos, kto ma dosyc odwagi,
Powiedziec mi prawde.
Chcialbym pozwolic wypowiedziec sie tobie i innym.
Prawdy nie mówi sie samemu sobie,
Prawdy dowiadujemy sie od innych.
Wiesz, jak bardzo potrzebujemy przyjazni.
Spraw, abym dorósl do najpiekniejszego, najtrudniejszego,
Najbardziej ryzykownego i najdelikatniejszego przedsiewziecia w zyciu.
Uzycz mi potrzebnej wyobrazni,
Abym we wlasciwej chwili, z udzialem slów lub w milczeniu,
Przeslal paczuszke dobra pod wlasciwym adresem.
Uczyn ze mnie czlowieka, który
Podobny jest do gleboko zanurzonego statku,
Abym osiagnal takze tych bedacych na dole.
Ustrzerz mnie przed strachem,
Iz móglbym zaniedbac moje zycie.
Nie dawaj mi tego, czego sobie zycze,
lecz to, czego potrzebuje.
1. czesc
Sila potrzebna na codzien to mana, która dysponuja praktykanci huny. Sztuke malych kroków odnajduje w modlitwie huny, która radzi nam, abysmy po kolei przedstawiali swoje zyczenia.
2. czesc
Co za cudowna i ozywcza mysl! W tym momencie szczególnie zrobil na mnie wrazenie fakt, iz Saint-Exupéry specjalnie wspomina o doswiadczeniu i poznaniu. Jednym z naszych najwazniejszych zadan praktyki huny jest wlasnie, abysmy w codziennej róznorodnosci mnogosci próbowali mozliwie dlugo byc polaczeni z naszym nizszym i Wyzszym Ja.
3. czesc
Jest to ogólna rada, której nie odnosze szczególnie do huny. Jest to zwracanie uwagi na priorytety.
4. czesc
Bardzo wazna rada, aby dostrzegac terazniejszosc jako najwazniejsza rzecz. W tym momencie brakuje mi oryginalnego tekstu. Chcialbym mianowicie dowiedziec sie co Saint-Exupéry rozumie pod pojeciem sen. Jesli chodzi mu o sny na jawie lub zamki na lodzie, wtedy calkowicie zgadzam sie z nim. Gdy natomiast chodzi o prawdziwe nocne sny, sadze, iz (niezaleznie od huny) moga byc nam bardzo przydatne i pomocne w rozwiazywaniu problemów zyciowych.
5. czesc
Jest to jedno z podstawowych poznan, które nie pochodzi jednak z huny, lecz z wiedzy indyjskiej. Rosniemy i dojrzewamy nie dlatego, ze wszystko w zyciu idzie gladko. Saint-Exupéry trafnie okresla te idee jako naiwne wierzenia. Bolesne doswiadczenia pozwalaja nam wzrastac i dojrzewac. Wiemy przeciez, iz przed naszym poczeciem i narodzinami, jako czysto duchowe istoty sami wybralismy sobie takie zycie, w jakim obecnie znajdujemy sie. Poza tym wybralismy tez godzine i miejsce naszego urodzenia. Podziwiam Saint-Exupéry´ego, iz okresla to jako trzezwe poznanie.
6.czesc
Saint-Exupéry przez serce rozumie nizsze Ja, natomiast rozum to srednie Ja. Nie mam co do tego watpliwosci. Wiemy, ze nizsze Ja ze swoimi czesto nierealnymi, dzieciecymi zyczeniami czasami radykalnie sprzeciwia sie ideom sredniego Ja. Ktos, kto ma dosyc odwagi, aby powiedziec ci prawde, nie jest zadnym czlowiekiem, natomiast Wyzszym Ja! Jesli po ostatnim przeslaniu many w czasie modlitwy, nie otrzymalismy deszczu blogoslawienstwa, swiadczy to o tym, ze modliwta jest bledna. Wrazenie, iz nie otrzymalismy deszczu blogoslawienstwa jest wskazówka od Wyzszego Ja, abysmy zastanowili sie nad modlitwa lub jej czesciami i skorygowali je.
8. czesc
Dziekuje Anoinowi Saint-Exupéry za madrosc i piekno wiersza, które pozostawil nam.
9. czesc
Równiez tutaj podziwiam wspanialy jezyk poety, który robi na mnie wrazenie nawet w postaci przekladu. Poza tym znajduje sie tutaj jeszcze cos wiecej: Mam wyrazne intuicyjne wrazenie, iz de Saint-Exupéry chcial raczej mówic o paczuszce milosci, anizeli o paczuszce dobra. Niestety wszyscy wiemy, ze w wielu kregach mówienie o milosci ciagle jeszcze jest zabronione.
I dalej: w milczeniu przeslac pod wlasciwym adresem. Czy cala ta strofa nie brzmi tak, jakby wyjeta byla z nauki huny? Czesto w czasie seminariów lub w grupie huny mówilismy o paczuszce zawierajacej milosc i mane, która zawinieta jest w czerwony papier i przewiazana zlota tasiemka. My, ludzie huny, wiemy jak mozemy praktykowac biala magie, np. za posrednictwem trwalego polepszenia podupadlych nagle stosunków miedzyludzkich. Mozemy tez praktykowac nasza magie za pomoca przesylania innemu czlowiekowi przez sznur aka milosci i many, oczywiscie bez slów i pod odpowiednim adresem, a mianowicie do splotu slonecznego innej osoby, tam, dokad wiedzie nasz sznur aka. Robimy to w nas w odpowiednim momencie, a mianowicie wtedy, gdy intuicyjnie czujemy, ze wlasnie teraz powinnismy przeslac paczuszke.
10. czesc
Mówi ona o przyszlosci modlacego sie. Gleboko zanurzony statek jest wartosciowym symbolem, poniewaz wskazuje nam, iz (teraz z wiekszym doswiadczeniem) powinnismy tak sterowac naszym zyciem, aby statek nie osiadl na mieliznie. Wewnetrzne polaczenie z Wyzszym Ja prowadzi nas do wnetrza naszego charakteru, tzn. naszego nizszego Ja. Nauczylismy sie przyjmowania jego wad za jego pelna zgoda, pomniejszania ich, a nawet usuwania. Rozumiem to jako glebokie zanurzenie. Jesli nauczymy sie tego, wtedy mozemy nasza wiedze i doswiadczenie przekazywac dalej tym, którzy znajduja sie na dole. Wiemy przeciez, iz ten pierwszy tak dobitny kontakt z Wyzszym Ja nie jest koncem naszego rozwoju, lecz wlasnie poczatkiem. Wstepujemy w ten sposób w swiety kontakt z naszym Wyzszym Ja, które otwiera przed nami nasza istote, a przez to ogólnie dostep do duchowego swiata i w szczególnosci – do konkretnych istot duchowych.
11. czesc
Jest to potwierdzenie doznan i doswiadczen, które zaawansowani adepci huny dawno juz zrobili. Ciesze sie, ze Saint-Exupéry w czterech ostatnich strofach dokonal podsumowania waznych mysli odnosnie modlitwy huny:
Ustrzerz mnie przed strachem. Mozemy w tym momencie postawic kropke. Oznacza to, ze w wewnetrznym kontakcie z Wyzszym Ja strzezeni jestesmy przed kazda forma strachu. Albo tez mozemy zachowac przecinek i przyjrzec sie obawie przed zaniedbaniem wlasnego zycia. Kazdy, kto doswiadczyl uszczesliwiajacego kontaktu z Wyzszym Ja, niegdy juz nie zazna tego strachu. Jego zycie zaczyna sie dopiero od momentu nowego kontaktu z wlasnym Wyzszym Ja. Nieprzypadkowo Jezus powiedzial: Musicie urodzic sie na nowo. Mial przez to na mysli pierwszy kontakt z Wyzszym Ja. Nie zaniedbamy naszego zycia, lecz zacznie sie ono dla nas na nowo, po tym, gdy narodzimy sie na nowo.
Dwie ostatnie strofy sa glebokim filozoficznym poznaniem, które pozwala rozpoznac szczególna duchowa dojrzalosc poety. Czego sobie zycze jest wyrazem mojego ego, natomiast to, czego potrzebuje jest wiedza mojego Wyzszego Ja! Wlasnie dzieki praktyce modlitwy huny Wyzsze Ja uczy mnie madrosci. Istnieja modlitwy (z biegiem czasu i nabierania doswiadczenia coraz mniej), podczas których nie odbieram deszczu blogoslawienstwa, poniewaz jego brak jest sygnalem alarmowym Wyzszego Ja, który polaczony jest z wezwaniem do modlacego sie o ponowne dokladne przemyslenie calej modlitwy albo jej fragmentów.
Dziekuje A. Saint-Exupéry za madrosc jego mysli, za ich porzadek oraz za czarujace piekno jezyka.
Copyright by Henry Krotoschin 1999
Przeklad: Marius Cecula