Pracowałem ostatnio z osobą, która biega. Przygotowuje się do zrealizowania celu w lipcu za rok. Jak zaproponowałem mu trening mentalny to zapytał: Co można trenować mentalnie w biegu?
W ciągu 1,5h biegu dostał odpowiedz, która przeszła jego oczekiwania.
Trening wyglądał tak:
On biegł a ja jechałem z boku na rowerze. Pytałem go na początku co sprawia, że potrafi biec 13 km. Po co to robi? Jakie są uczucia, które pojawiają się podczas biegu?
Pytania doprowadziły do odkrywania strategii, która wyzwalała u niego:
– moc i siłę
– podniecenie
– lekkość i energią
Powiedział, że w pewnym momencie te uczucia się pojawiają i wtedy jeszcze bardziej się wkręci czuje się genialnie.
Spytałem, czy chce mieć te stany pod kontrolą i móc je wydobywać kiedy chce? Odparł, że pewnie, ze tak.
Wiec odkrywaliśmy strategie pojawiania się mocy. Uczucie powstawało w klatce piersiowej i niczym promienie słoneczne wychodziło na zewnątrz. Zrobiliśmy tak, żeby to uczucie zapętliło się i powracało do wewnątrz do klatki piersiowej. Za każdym razem, jak wpadało do środka to wzmacniało się. Gdy to robił, nie mógł pozbyć się uśmiechu z twarzy i uczucia narastającej przyjemności i energii.
Później wzmacnialiśmy uczucie podniecenia, które pojawiało się w ramionach.
Następnie wcieliliśmy w życie powiedzenie: Mieć wiatr w plecy. Za każdym razem, gdy biegł i wypuszczał powietrze ustami, miał sobie wyobrażać wiatr, który pcha go w plecy, a następnie otacza i lekko unosi. Drogę w lesie po której biegł wyobraził sobie jako chmury.
Nadało to mu niezwykłej lekkości biegu i poczucia większych sił i kontroli nad ciałem.
Gdy skończyliśmy, opowiadał, że miał dziwne uczucie, jakby przestały do niego docierać bodźce z zewnątrz. W pełni czuł siebie i był wypełniony. Jego bieg był płynny i pełny.
Właśnie doświadczył wchodzenia na poziom FLOW, czyli najlepszego stanu dla sportowca, w którym jest tylko on, a reakcje są tak automatyczne, że świadomie już się nad tym nie zastanawia. Stan, do którego dążą sportowcy i osiągają go trenując, można wywoływać w sobie poprzez trening mentalny. Oczywiście jest tam jeszcze więcej i jeszcze wspanialszych rzeczy do odkrycia i zdobywania.
Wyjątkowym uczuciem było też, jak wiatr dookoła niego czyścił bóle ud, które się pojawiały. Dzięki temu czuł jeszcze większą lekkość w biegu. Fantastyczne uczucia i efekty.
Jak to robić?
1. Lokalizujesz uczucie, które chcesz mieć.
2. Sprawdzasz gdzie się zaczyna i jaki ma kierunek
3. Sprawdzasz, jaki ma kolor i siłę, jaki kształt i formę
4. Wyobrażasz sobie, jak porusza się po/w/wokół ciała i wzmacniasz: prędkość, siłę, kolor itp.
5. Zapętlasz tak, aby wracało do źródła np. 3 razy mocniejsze i ponownie krążyło.
6. Dajesz wtedy komendy słowne: Im dalej biegnę tym uczucie jest silniejsze. Za każdym razem jak krąży to się wzmacnia. Dzięki temu czuje coraz większą energię itp. Itd.
Bardzo proste, a bardzo skuteczne – w sporcie podstawa!
Pozdrawiam,
Adam Dębowski
http://nlpcoaching.pl