Konformizm – mechanizmy psychologiczne – Adam Dębowski

Konformizm – pojęcie bardzo znane i popularne. Zawsze aktualne i działające w społeczeństwie.
Najbardziej znanym badaniem na temat konformizmu jest eksperyment Ascha, który zaprosił badanych do patrzenia na 3 linie na planszy. Każda była innej długości i było pytanie, która jest najdłuższa.


W sali było 7 osób i każdy odpowiadał: A, B, czy C. Wśród tych 7 osób 6 było podstawionych a 1 była prawdziwą osobą badaną.
Konformizmu i mechanizm podejmowania decyzji okazał się niesamowicie przewidywalny. Gdy wszystkie 6 osób mówiło ze linia B jest najdłuższa (tak naprawdę była to linia A, widać to było w miarę wyraźnie) to osoba badana ulegała i wybierała B.
Jednak gdy w grupie pojawiła się osoba, która wcześniej zaprzeczyła innym i powiedziała, że to A jest dłuższa, to osoba badana nawiązywała kontakt wzrokowy ze „sprzymierzeńcem” i odpowiadała, że to linia A.
W grupach działa to bez przerwy, czy tego chcemy, czy nie. Umiejętność kontrolowania tego i wykorzystywania jest bardzo ważna m.in. przy wystąpieniach publicznych.
Np: Nie zawsze trzeba bezpośrednio zdobywać każdego słuchacza, ale gdy zdobędziesz część, to jest duże prawdopodobieństwo reszta podąży.
Bardzo fajne reakcje grup można obserwować w pubach podczas meczów.
Gdy 3 osoby zaczną śpiewać, cała sala zaczyna i podąża.
Po kilkunastu minutach ten, który zaczynał śpiewać na początku staje się liderem i tylko on wywołuje śpiewy. Naturalnie kreuje się przewodnik tłumu, a tłum zawsze potrzebuje przywódcy!

Kolejną rzeczą jest sytuacja, gdy większość kibicuje a mała grupa albo pojedyncze osoby nie. Znów następuje naturalna reakcja polegająca na pewnej izolacji ich od reszty. Siła tkwi w jedności grupy, gdy jednostki się nie dostosowują są „czarnymi owcami”, które trzeba eliminować. Na takiej zasadzie działa system grupowy.
Już nie apropo konformizmu, bardzo fajne jest też, gdy kibice krzyczą, śpiewają i dopingują zawodników w pubie przed tv. Cała zabawa wygląda, jak na stadionie, z jednym wyjątkiem – drużyna ich nie słyszy.
Wniosek: wszystko co robią kibice, robią dla siebie, aby poczuć atmosferę i się zabawić. Jako kibice potrafimy 45 min bez przerwy dopingować, skandując nazwiska zawodników. Jest to kibicowanie, które daje radość samym kibicom w pubie :) I to jest piękne, bo pokazuje, jak człowiek tworzy wokół siebie różne sposoby na to, aby bawić się i szaleć :)
Na ulicach i w pubach widać było mnóstwo ludzi ubranych na biało czerwono, z flagami i szalikami. Te symbole dają indentyfikację z poteżną grupą innych kibiców, a także z reprezentacją kraju, która prezentuje siebie na arenie międzynarodowej.
Piwo Tyskie odniosło się do tego mechanizmu dając darmowe flagi na mundial pod hasłem „pomóżmy naszym”. I wiele okien i balkonów miało wywieszone te flagi :) Znów jest opcja, która mówi – przez wywieszenie flagi nie pomożesz zawodnikom. ALE to jest dla świadomości fajne uczucie, które mówi: jestem z nimi i pokazuje to! Po raz kolejny symbol jest niezwykle ważny i nie tyle daje coś komuś innemu (drużynie) ale danej osobie :)
A co z tymi, którzy są w grupie która wywiesiła flagę, a oni tego nie zrobili? :)

Pozdrawiam,
Adam Dębowski
http://nlpcoaching.pl