Intuicja za kółkiem – Lambar

Jadę spokojnie autem. Nigdzie mi się nie śpieszy. Mam bardzo spokojny umysł. Żadnych rozmyślań o przyszłości, żadnego snucia planów, żadnego rozprawiania nad przeszłością. Po prostu siedzę i prowadzę sobie.

Samochód przede mną też z wolna się posuwa. I wtem przychodzi myśl szelma, tak dla zabawy pytam się – „Czy na najbliższym skrzyżowaniu skręci on w lewo lub w prawo, a może pojedzie prosto?”. I błyskawicznie pojawia się przeczucie – „skręci na mój pas, czyli w lewo”. Odpowiedź nie jest zdaniem lub obrazem. To po prostu przeczucie. Nijak tego językiem nie można określić.

Ta prościutka technika często przydaje się na drodze. Wiesz co ma zamiar zrobić niezdecydowany kierowca przed tobą. Wiesz czy nie wyskoczy ci ktoś na jezdnię. Wiesz, widząc z daleka zielone światło, czy na nie zdążysz, czy może już masz wrzucić luz. Wiesz jaką drogę obrać aby korków uniknąć.

Naprawdę jest to bardzo prosta technika i nie ma co za wiele pisać. Bo to tylko zaciemni jej obraz, tylko bardziej zamota.

Wycisz swój umysł, czyli wyłącz potok myśli w głowie i skup się wyłącznie na zadanym pytaniu. Tam gdzie podąża uwaga, tam płynie energia. Jeśli ktoś pyta jak wyciszyć umysł, jak wyłączyć chaos w głowie – skup całą swoją uwagę na czymś.

Gdy sformułujesz pytanie nie musisz oczekiwać odpowiedzi. Chodzi o to aby nie rozmyślać nad odpowiedzią tylko zadać pytanie. Samo zadanie pytania jest bodźcem powodującym uzyskanie informacji. Warunek – spokój wnętrza. Tak więc nie wymuszaj odpowiedzi, nie myśl w jakiej formie się ono pojawi. Czynisz w ten sposób mętlik w głowie, blokujesz się, narzucasz swoje odpowiedzi. Pozwól aby informacja napłynęła do ciebie najlepszą z możliwych dróg. Może zobaczysz obraz, może usłyszysz jakieś zdanie? Może ono być wypowiadane twoim własnym głosem.

Nie przejmuj się jeśli za pierwszym razem nic się nie wydarzy. Ćwicz dalej. Traktuj to jako zabawę, jako przygodę. Bo prócz wymiernych ziemskich korzyści, rozwój wnętrza daje ogromną radość i satysfakcję.

Lambar