Era szamanizmu elektronicznego – Serge Kahili King

Na całym świecie jesteśmy świadkami łagodnej, cichej postępującej rewolucji we wszystkich obszarach. Ma ona miejsce w domach, szkołach i biurach, a pomagają jej komputery, systemy gier oraz urządzenia elektroniczne wszelkich rodzajów.

To, co jest najbardziej zadziwiające to fakt, że większość ludzi nie jest świadoma owej rewolucji. Są oni świadomymi uczestnikami bez świadomości uczestnictwa.

Pozwólcie, że opowiem Wam więcej o tej rewolucji, odnosząc ją do pewnych praktyk szamanizmu, będącego ogólnym terminem stosowanym na określenie wykorzystywania siły umysłu oraz sił natury do zdobywania wiedzy i wpływania na rzeczywistość materialną. Pewne elementy, o których będę mówić, są wykorzystywane przez ludzi, którzy wcale nie uważają ich za szamańskie, jednak wykorzystanie szamanizmu jako podstawy znacznie uprości całą dyskusję.

Zacznijmy od telepatii, oznaczającej komunikację pomiędzy umysłami bez kontaktu fizycznego. Współcześni naukowcy uwielbiają rozprawiać o jej istnieniu, jednak w każdej grupie 2-3 osób rozmawiających na ten temat, zawsze jest ktoś, kto miał doświadczenia telepatyczne, czy to z inną osobą, czy ze zwierzęciem czy z czymś innym. Dodatkowo, w każdej kulturze na świecie istnieją opowieści o zjawiskach telepatycznych, stanowiących część ich tradycji. Naukowcy mają skłonność do wyśmiewania tych uwag, traktując je jako 'anegdotyczne’ i oparte bardziej na osobistych odczuciach niż badaniach, jednak doświadczenia telepatyczne są tak realne jak miłość i żadne badania nie sprawią, że staną się one bardziej rzeczywiste.

A więc przyjrzyjmy się bliżej telepatii, umiejętności polegającej wyczuwania myśli i/lub uczuć innych na odległość, bez kontaktu fizycznego. W wielu kulturach szamańskich (ale nie tylko) używa się w tym celu przedmiotów fizycznych, takich jak kryształy, wahadełka oraz wzory tworzone przez różne symbole, takie jak Karty Tarota, monety I Ching lub owcze kości. W czasach współczesnych to samo uzyskuje się za pomocą radia, telewizji, komputerów oraz telefonów komórkowych.

Już słyszę, jak niektórzy mówią, „Czekaj! To nie to samo. To są rzeczy fizyczne!” A ja odpowiadam, „Kryształy, wahadełka i wzory symboliczne są również czymś fizycznym.” Słyszę odpowiedź, „Ale fale radiowe i telewizyjne, pola elektromagnetyczne i mikrofale są również czymś fizycznym i mogą zostać zmierzone.” I odpowiadam na to, „Czas zrozumieć, że te fale i pola, o których wspominacie są tak samo fizyczne jak, te tzw. fale i pola 'telepatyczne’.”

Faktem jest, że fale radiowe i telewizyjne, pola elektromagnetyczne oraz mikrofale nie mogą być mierzone bezpośrednio. Jedyne pomiary, które mogą zostać dokonane w ich przypadku, są pomiarami fizycznych efektów, wytwarzanych na urządzeniach zaprojektowanych w tym celu. Same w sobie fale i pola są czymś nie-fizycznym. Co więcej, sprawdźmy, co faktycznie dzieje się, kiedy przykładowo słuchacie programu radiowego. Ktoś mówi do mikrofonu. Coś w mikrofonie wibruje w odpowiedzi na wzorzec fali dźwiękowej, a następnie ta wibracja wytwarza nie-fizyczny sygnał elektryczny zawierający kopię oryginalnego wzorca dźwiękowego. Bardziej fizyczny sprzęt przetwarza ten sygnał i zamienia go w nie-fizyczne wale radiowe o określonej częstotliwości (którą można zmierzyć) również zawierającą wzorzec dźwiękowy. Te fale rozchodzą się we wszystkich kierunkach i trzech wymiarach. Antena Waszego radia, ustawiona na określonej częstotliwości, zamienia fale radiowe na sygnał elektryczny, który stymuluje wibracje membrany, a ta z kolei wytwarza fale dźwiękowe niosące do Waszych uszu powielony wzorzec dźwiękowy. Zadziwiające, prawda?

Mózg można określić mianem ograniczonego urządzenia zaprojektowanego w celu odbierania fal i pól telepatycznych, zawierających świadome myśli i emocje innych bez konieczności korzystania z oczu, uszu, ust czy gestów. Podobnie jak radio nie może odbierać stacji bez odpowiedniego dostrojenia, tak i mózg również nie jest w stanie odbierać myśli ani uczuć, na które nie jest ustawiony. Myśl lub uczucie jest wysyłane przez kogoś we wszystkich kierunkach, być może za pomocą mózgu, być może nie. Zakładając, że mózg jest dostrojony do określonej częstotliwości telepatycznej, „coś” w Was odbiera ten sygnał i zamienia go na impulsy elektryczne będące w jakiejś części duplikacją początkowego wzorca źródłowego. W zależności od zawartości wzorca idą one do różnych części mózgu, gdzie (znów w zależności od zawartości) wywołują pewnego rodzaju sensoryczną, emocjonalną lub kinestetyczną reakcję, które towarzyszą dające się zaobserwować chemiczne i fizyczne zmiany w ciele. Ponieważ większość ludzi nie jest przyzwyczajonych do dostrajania umysłu do odbioru telepatycznego, w ostatecznej interpretacji sygnału może być wiele zniekształceń. Dlatego właśnie fizyczne przedmioty, takie jak kryształy, wahadełka i symbole mogą być użyteczne w odbiorze bardziej zbliżonym do wzorca początkowego poprzez jego zamianę na efekt wizualny i kinestetyczny. Uważam, że wciąż daleko nam do opracowania dokładniejszych urządzeń do odbioru telepatycznego, ale w końcu dawne radia też nie były zbyt dobre.

To wszystko prowadzi do stwierdzenia, że urządzenia elektroniczne, których obecnie używamy do przekazywania myśli i uczuć nie odwodzą nas od kształcenia naturalnych zdolności telepatycznych, ale w subtelny sposób ćwiczą je, szczególnie jeśli są coraz mniejsze, skuteczniejsze i dokładniejsze. Pomagają stworzyć podświadome uczucie dotyczące łatwości komunikowania się z kimś znajdującym się na drugiej półkuli, gdyż coraz mniej słów jest koniecznych do przekazywania myśli i uczuć. Pomyślcie tylko o tym jak prosty emotikon taki jak „:)” może sprawić nam radość, a kilka liter np. AOS (AOS = Adult Over Shoulder – Rodzic patrzy), jeśli ktoś jest nastolatkiem, pozwala przekazać informacje, że ktoś obserwuje to, co robicie, więc należy być dyskretnym. Dodać do tego należy standardowy 5-sekundowy klip wykorzystywany w reklamie. Często słyszycie, że dzieje się tak ponieważ uwaga widzów maleje coraz bardziej, jednak ludzie wciąż oglądają o wiele dłuższe programy, więc faktycznie zwiększa to zdolność ludzi do uzyskiwania większej ilości informacji z mniejszej ilości danych.

Kolejną techniką elektroniczną jest szkolenie osób w przyswajaniu większej ilości informacji z przekazów, w których jest ich przytłaczająco dużo. Mówią tu o przyjętej praktyce w wielu telewizyjnych programach informacyjnych, szczególnie tych poświęconych wiadomościom finansowym, prezentujących naraz wiele różnych informacji. Przykładowo w CNBC dwie osoby prowadzą dyskusję, a w górnej części ekranu pojawiają się dwa paski bieżących kursów funduszy akcyjnych i towarów i dwa paski u dołu – jeden poruszający się szybciej od drugiego – pokazujące aktualne kursy różnych akcji. Nad nim znajduje się kolejne małe okienko wiadomości, które nie niekoniecznie musi być związane z tym, o czym mówią rozmówcy. Ponieważ mózg stale odbiera o wiele więcej informacji, niż myślimy, może nam to pomóc zwrócić większą uwagę na sygnały telepatyczne, które zwykle byśmy zignorowali.

Podkreślałem znaczenie telepatii, ale coraz większa rzesza ludzi, wykorzystująca obecnie zdolności szamańskie nie rozumie ich w pełni, szczególnie mam na myśli wiele milionów osób dołączających do wirtualnych światów za pośrednictwem połączenia internetowego. Aby wyjaśnić to dokładniej posłużę się przykładem tzw. Second Life. Dla tych, którzy znają temat, standardowa procedura polega na używaniu klawiatury i myszy do sterowania „awatarem,” czyli elektroniczną postacią reprezentującą osobę w wirtualnym trójwymiarowym środowisku.

W typowej sesji Second Life można skorzystać z następujących umiejętności szamańskich:

Telepatia: zwykle praktykowana w postaci wysyłania wiadomości do osób, które mogą znajdować się w dowolnym miejscu na świecie.
Jasnowidzenie: za pomocą „widoku kamery”, który umożliwia postrzeganie tego co dzieje się za rogiem czy poza zasięgiem zwykłego widzenia.
Lewitacja: gdy tylko chcesz, w większości lokacji możesz wznieść się w powietrze i udać się w dowolne miejsce.
Podróż astralna: wystarczy otworzyć mapę, wybrać lokację, wcisnąć przycisk teleportacji i już! Wszystko dzieje się szybciej niż w Star Trek’u.
Zmiana kształtów: możesz dowolnie zmieniać kształt ciała, skórę, oczy oraz włosy. Możesz również zmienić się w zwierzę.
Materializacja: dzięki wiązce energii wychodzącej z dłoni awatara, możesz sprawić, aby znikąd pojawiły się kształty podstawowe, które możesz następnie przekształcić w domy, lodzie, samoloty, ubrania, biżuterię… w niemal wszystko, na co masz ochotę.
Uzdrawianie: jest to jeden z najbardziej zadziwiających efektów, ponieważ wiążą się z nim faktyczne zmiany w żywym ciele i umyśle. Aby to pojąć, musisz zrozumieć, że wszyscy mamy podświadomą tendencję do naśladowania stanów czy czynności, na których skupiamy pełną uwagę. Jedną z metod wykorzystywaną w realnym świecie jest oglądanie przez sportowców filmów pokazujących mistrzów, a następnie próba wykonania tego, co widzieli. Eksperymenty dowodzą, że możliwości osób oglądających znacząco zwiększają się po pokazie. Inną metodą praktykowaną w wielu obszarach rzeczywistego życia jest mocne wyobrażenie sobie tego, co chcemy robić, kim chcemy być i próba wykonania tego.
Wracając do Second Life – kiedy zanurzasz swojego awatara w wannie z gorącą wodą, Twoje fizyczne ciało odpręża się. Gdy Twój awatar medytuje w lesie lub w świątyni, Twój prawdziwy umysł i emocje uspokajają się. Kiedy awatar znajduje się w polu energii, Twoje prawdziwe ciało również jest energetyzowane. W niektórych przypadkach, gdy inny awatar wykorzystuje leczący dotyk lub wykonuje masaż, Twój rzeczywisty ból może zniknąć.

Jeśli spojrzymy na to zjawisko zgodnie z koncepcją Ruperta Sheldrake’a, setki miliony ludzi na całej planecie generują i podtrzymują morficzne pola psychiczne i behawioralne, dzięki którym coraz więcej ludzi w łatwiejszy sposób będzie mogło wykazywać talenty i zdolności szamańskie, związane z legendami, fantasy czy science-fiction. Te talenty i umiejętności są czymś rzeczywistym, jednak dotychczas były wykorzystywane jedynie przez garstkę ludzi. Teraz jednak wiedzą o nich miliony ludzi i „szkolenie” rasy ludzkiej rozpoczęło się.

Czy ta rewolucja będzie łatwa? Najprawdopodobniej nie, ponieważ życie wielu osób opiera się na strachu. Najczęściej spotykane obszary potencjalnego strachu to:

» Strach przed elektroniką lub elektromagnetyzmem. Opiera się na niewiedzy dotyczącej funkcjonowania takich urządzeń, a wielu ludzi po prostu nie chce tego wiedzieć.

» Strach przed uzależnieniem. Opiera się na niezrozumieniu, czym jest uzależnienie. Osoby o niskim poziomie szacunku do samego siebie często uzależniają się od czegoś, co daje im odczucie przyjemności. Jeśli pozbawi się ich jednego źródła przyjemności, po prostu znajdą sobie inne.

» Strach przed uzależnieniem od urządzeń elektronicznych, które spowoduje utratę naturalnych zdolności. Opiera się na nieznajomości ludzkiej natury. Człowiek to istota korzystająca z narzędzi. Do poszerzania naszej naturalnej kreatywności zawsze wykorzystywaliśmy narzędzia i zawsze będziemy to robić.

Pamiętam pewną historię, którą usłyszałem wiele lat temu o białym Australijczyku i Aborygenie, którzy podróżowali razem i zgubili się. Australijczyk mówi do swojego towarzysza: „Hej, czemu nie użyjesz swych mocy, które rzekomo posiadasz i nie sprowadzisz jakiejś pomocy?”

„Ok.,” mówi Aborygen i wyciąga komórkę z kieszeni i dzwoni do znajomych.

„Czekaj,” mówi Australijczyk. „Myślałem, że potraficie porozumiewać się telepatycznie!”

„O tak, oczywiście, umiemy to,” odpowiada Aborygen, „ale tak jest o wiele prościej!”

Serge Kahili King
Tekst pochodzi ze strony www.huna.org

Tłumaczenie – Radosław Aleksanderek, www.transleto.com.pl