Edgar Cayce i tajemnice wszechświata – Lin Cochran

Między wiarą i wierzeniami wyrasta ogromna góra różnic. To ona dzieli nas od rozwoju.


Pewien człowiek wspina się na stromą górę – zdradziecką i przerażającą. Upadek z niej grozi śmiercią. W końcu osiąga szczyt i zauważa wówczas, że już nie ma dokąd pójść. Gdyby zszedł na dół, stanąłby w obliczu tych samych niebezpieczeństw, które napotkał w drodze na wierzchołek. Człowiek nie chce wracać, pragnie iść naprzód. Jednakże między nim i sąsiednią górą rozciąga się przestrzeń nicości, przepaść niemożliwa do pokonania.

Gdy rozważa on swój dylemat, zauważa drugiego człowieka, który staje u jego boku. U nóg towarzysza stoi taczka. Człowiek ten wyciąga z kieszeni zwój liny, na jej końcu doczepia ogromny, ciężki hak i przerzuca linę z hakiem przez przepaść. Hak zaczepia się o krawędź sąsiedniej góry. Mężczyzna przechodzi po linie na drugą stronę, pchając przed sobą taczkę.

Człowiek, który pierwszy zdobył górę, ze zdziwieniem obserwuje wydarzenia. Po chwili tajemniczy mężczyzna wraca, wciąż pchając przed sobą taczkę, i przemawia – Potrafisz to zrobić, wiesz o tym.

– Ale ja nie mam ani liny, ani taczki, ani haka – odpowiada człowiek, targany wątpliwościami.

– Możesz skorzystać z moich – mówi tajemniczy towarzysz.

– Nie chciałbym cie wykorzystywać – stwierdza mężczyzna, uważając, by jego słowa brzmiały odważnie, choć cały trzęsie się ze strachu.

Wtedy człowiek z taczką zapytał – Czego pragniesz, na co czekasz?

Mężczyzna pomyślał przez chwilę i odrzekł – Chcę się dostać na drugą stronę.

– Tak się składa, że ja też tam idę. Wsiadaj. Zawiozę cię tam – zaproponował niezwykły przybysz.

– Och, nie. Nie. Nie chcę sprawiać ci kłopotu – odpowiedział mężczyzna czując, jak jego serce kołacze ze strachu.

– Nie wierzysz, że mogę przewieźć cię bezpiecznie na drugą stronę?

– Ach, na pewno to możesz zrobić – szybko zapewnił mężczyzna – Widziałem przecież, że bez trudu przebyłeś tę drogę. Na pewno nie ciążyłbym ci zanadto. Wierzę, że potrafisz przejść na drugą stronę.

– Ale nie ma w tobie wiary, że udałoby mi się to z tobą w taczce – stwierdził ów człowiek, zaglądając w głąb serca mężczyzny – Masz wybór. Aby przejść na drugą stronę, możesz zejść z tej góry, zebrać potrzebne ci narzędzia i nabyć umiejętności, które ja już posiadam. I wtedy sam przejdziesz drogę nad przepaścią. Możesz jednak wsiąść do mojej taczki, oddać się w moje ręce, a ja przewiozę cię na drugą stronę. Jak postąpisz? Decyzja zależy od ciebie.