Duchy i opętanie cz.II – Serge Kahili King

Duchy i kod huny
W języku hawajskim istnieje od trzydziestu do czterdziestu słów odpowiadających polskiemu słowu „duch”, w zależności od tego, co chcemy opisać za pomocą danego wyrazu. Ogólne pojęcie oznaczające ducha to akua, niezależnie od tego, czy chodzi o dobrego, czy też złego ducha. Można mieć wtedy również na myśli coś niezwykłego lub jakieś wyobrażenie. Gdy jednak przyjrzymy się tajemnej mowie kahunów, wtedy dostrzegamy, że słowo to odnosi się konkretnie do naładowanej energetycznie formy myślowej, która skierowana jest na przeszłość lub przyszłość i czasami może być również dostrzegana oczami.

W tajemnej mowie kahunów nie znajdujemy żadnej wskazówki odnośnie samodzielnie istniejących inteligentnych istot. Natomiast bardzo wyraźnie kod huny mówi, iż duchy powstają w podświadomości i również tam są dostrzegane.

Często używanym słowem na określenie ducha zmarłego człowieka jest wailua, co bywa błędnie tłumaczone jako „duch dwóch wód”, ponieważ zewnętrzne znaczenie wai to „woda”, natomiast lua to „dwa”. Jednak w mowie tajemnej wyraźnie dostrzegamy znaczenie w sensie silnie naładowanej energetycznie formy myślowej (wai to woda lub wszystko, co płynie jak woda, i dlatego jest symbolem many, siły życiowej; lua może oznaczać też „duplikat”, „podobieństwo”, „siłę” i „urodzić dużo dzieci”). Nie chodzi tu więc o ducha zmarłego człowieka, lecz o formę myślową, którą sami stwarzamy z naszego ciała i pola energetycznego. Powstaje ona za pośrednictwem wspomnień, telepatii lub silnie naładowanego pola emocjonalnego, które występuje dookoła jakiegoś przedmiotu lub miejsca, jednak jako forma nie może samodzielnie istnieć poza naszym jestestwem.
Innym słowem mającym podobne znaczenie jest lapu, co oznacza również „zaklinać, zaczarować”. Według kodu la i pu oznaczają pewien rodzaj pędu, latorośli (dla kahunów często symbolem formy myślowej jest pęd, nasiona lub dzieci ducha), która zgęstniała i utrwaliła się. Również tutaj nie znajdujemy żadnej wskazówki na temat istoty pochodzącej z innego wymiaru.

A jak wygląda sprawa z opętaniem przez „duchy nieczyste”? Zajmijmy się najpierw samym pojęciem opętania. W języku hawajskimi istnieją dwa słowa oznaczające opętanie: noho i haka. Noho w zewnętrznej formie oznacza „osiedlić się”, co potocznie oznacza samodzielną istotę, która opanowała ciało. Jednak tajemna mowa odkrywa zupełnie inne znaczenie. Dowiadujemy się, iż „być opętanym” oznacza zachowywać się jak inny człowiek, ponieważ na skutek dziury w osobistej strukturze po prostu uwidaczniają się inne aspekty lub myśli tego samego człowieka. Powierzchowne znaczenie haka to platforma, na której coś może kucnąć lub usiąść, jednak wewnętrzne znaczenie pokrywa się z noho i również wskazuje na dziury w osobistej strukturze, jak również na wydostawanie się ukrywanych do tej pory aspektów osobowości. W związku z powyższym opętanie jest procesem, w którym wychodzą na światło dzienne ukryte części osobowości, zarówno dobre, jak i złe.

Przejdźmy teraz do „duchów nieczystych”, które mogą opętać człowieka. Hawajskie tłumaczenie biblijnego pojęcia brzmi ’uhane 'ino. Max Freedom Long używał słowa ’uhane, które właściwie oznacza „duch”, na określenie rozumu. Tłumaczenie na podstawie kodu brzmi natomiast „wewnętrzne (uha) życie (ane)”. Słowo ’ino oznacza „zły” lub określa silny konflikt. Dlatego też ’uhane 'ino opisuje złe wewnętrzne życie lub stan silnego konfliktu wewnętrznego. Interesujące jest, że mądrzy Hawajczycy, którzy pomagali misjonarzom w tłumaczeniu Biblii, Ducha Świętego nazwali ’Uhane Hemolele. Tłumacząc to pojęcie za pomocą tajemnego kodu, otrzymujemy „wewnętrzne życie w totalnej swobodzie i wolności”.

Istnieją jeszcze dwa dalsze hawajskie słowa używane w związku z opętaniem przez złe duchy: nukumane’o oraz aumiha. Na podstawie kodu pierwsze pojęcie wskazuje na wybuch bardzo silnych podświadomych emocjonalnych kompleksów, przy których najczęściej chodzi o strach, nienawiść, złość i/lub instynktowne działanie. Aumiha opisuje wyrażanie nienawiści do samego siebie i ekstremalnie tłumione uczucia w obrębie odizolowanej osobowości. Nigdzie w tajemnej mowie kahunów nie znajdujemy żadnych wskazówek na temat tego, że człowiek może być opętany przez coś, co znajduje się poza jego istotą. Osobowości wychodzące na jaw w przypadku opętania zawsze są uosobionymi kompleksami, które stwarza podświadomość jako reakcję na wewnętrzny lub zewnętrzny bodziec. Nawet jeśli tak bardzo różnią się one od normalnej struktury osobowości danego człowieka, że zmieniają się nawet fale mózgowe i zwierzęta domowe zachowują się tak, jak wobec obcego człowieka, to jednak nawet wtedy osobowości te pochodzą zawsze z wnętrza danej osoby.

Gdy Jezus i jego uczniowie wypędzali złe duchy, usuwali złe kompleksy a nie diabła. Huna nie zna nawet odpowiedniego określenia na oznaczenie diabła, ponieważ jest on tylko produktem ludzkiego myślenia. Jezus potwierdził to wielokrotnie, gdy wyjaśniał, że sami stwarzamy sobie naszą rzeczywistość. Czytamy m.in.: „Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym”. (Mat., 15, 11). W wersecie 19. kontynuuje: „Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa”. Jezus podobnie jak huna nigdy nie twierdził, że ludzie popychani są do czynienia tego, co robią, przez diabła lub inne istoty.

Istnieje jeszcze jedna forma opętania, którą można uznać za dobrą, a przynajmniej nieszkodliwą. Formę tę znajdujemy u wielu ludzi, którzy nazywają siebie mediami. Po hawajsku brzmi to makani noho. Ma-kani oznacza wiatr lub dźwięk i w głębszym znaczeniu określa dźwięk albo głos pochodzący spoza obszaru jakiegoś ograniczenia. Może przy tym chodzić o granice materialnej rzeczywistości, jak również po prostu o ograniczenia świadomego Ja. Zatem medium odbiera telepatyczne przesianie od żywej lub zmarłej osoby, po czym podświadomość tworzy czasową strukturę osobowości, za pomocą której przekazywana jest wiadomość. Czasami medium użycza przesłaniu swojego głosu bez zmieniania osobowości. Jednak zdarza się, że jakaś dobra osobowość jest tylko inną częścią osobowości medium, nawet jeżeli dysponuje wiedzą niedostępną świadomemu Ja. Jednakże niezależnie od źródła informacji we wszystkich tych przypadkach nie chodzi o objęcie w posiadanie, lecz o przetłumaczenie. Nie oznacza to jednak, że szczere medium udaje, iż jest kimś innym, ale że podświadomość tej jednostki znalazła jedyną w swoim rodzaju możliwość wyrażenia swojej własnej wiedzy lub pochodzącej od innego człowieka bez wchodzenia w umysł albo że jest bardzo wrażliwa na impulsy, których większość ludzi nie postrzega. Dużo hawajskich słów opisuje ducha żywego człowieka. Kino aka oznacza aurę lub czasami eterycznego sobowtóra albo też ciało astralne (kino = ciało, aka = cień) lub przezroczystą, świetlistą subtelną materię poziomu astralnego. Akalau wskazuje na rozszerzanie albo wysyłanie substancji astralnej do jakiegoś miejsca. Makuakeahu można podzielić na maku (częściowo ustalony), ake (kopiec, pokrycie) – opisuje formę myślową, która staje się widoczna za pośrednictwem intensywności życzenia. Kahoaka bardzo specyficznie opisuje widzialnego dla innych ducha żywego człowieka i w swoim wewnętrznym znaczeniu wskazuje na wysłanego astralnego sobowtóra.

Według nauki huny taki sobowtór wysyłany jest zawsze wtedy, gdy myślimy o jakimś człowieku lub miejscu szczególnie intensywnie. Czy będzie on widziany, czy też nie, zależy od intensywności uczuć i wrażliwości innych ludzi.

Duchy zajmujące się wyrzucaniem przedmiotów z regałów i robieniem dużej ilości hałasu nazywamy „duchami hałaśliwymi”. Mimo że wielu ludzi fenomeny tego rodzaju przypisuje żywiołowym duchom lub traktuje jako przesłania pochodzące od zmarłych osób, większość parapsychologów twierdzi, że ta destruktywna energia pochodzi od jednego z obecnych żywych ludzi, który mocno tłumi swoje uczucia, często dotyczy to nastolatków w okresie dorastania. Znałem pewnego młodego człowieka, który nauczył się zginać łyżki za pomocą swojej duchowej energii. Pewnego dnia zdenerwował się czymś w pokoju stołowym i w kuchni wszystkie sztućce zaczęły się wyginać z przeraźliwym hałasem. W hunie duchy hałaśliwe nazywają się kakaola, co w zewnętrznym znaczeniu opisuje także ducha żyjącego człowieka. Wewnętrzne znaczenie słowa koka brzmi „wywijać rękami i nogami jak rozzłoszczone dziecko”.

Wielu ludzi łączy tablicę Ouija i czasem nawet wahadełko z duchami i zjawami. Niekiedy te proste instrumenty zrównywane są z samym diabłem. Świadczy to tylko o tym, jak bardzo zwykle inteligentni ludzie mogą stracić zdrowy rozsądek, gdy ich wzorce przekonań postawione są pod znakiem zapytania. Tablica Ouija jest tylko kawałkiem sprasowanego drewna naklejonym na zadrukowany papier i połączonym z plastikowym trójkątem oraz filcową podkładką. Wahadełko nie jest niczym innym jak ciężarkiem, który zawieszony jest na łańcuszku lub sznurku. Czy jest to szatan we własnej osobie? Również kahuni posiadali instrumenty służące przepowiadaniu, jednak ich nauka jednoznacznie mówi, iż jedyna istota, z którą komunikujemy się przy pomocy tych narzędzi, to podświadomość – ku. Widoczne jest to także w nazwie pewnej metody przepowiadania, która nazywa się kuhikuhipu 'upu 'one, co można przetłumaczyć jako „podświadome rzucanie siedmiu kupek piachu”. Jeżeli jednak ktoś używa danego instrumentu z zamiarem kontaktowania się z jakimś duchem, wtedy jego podświadomość może spełnić to życzenie i wyłoni na powierzchnię tłumioną do tej pory część osobowości lub emocjonalny kompleks, albo też umożliwi komunikację z inną możliwą jaźnią tej osoby.

Czy naprawdę nie istnieją „prawdziwe duchy”?

Jeśli pod pojęciem „prawdziwy duch” rozumiesz istotą pozbawioną fizycznego ciała, wtedy mogę cię. zapewnić, że takowe istnieją. Jednak w przeciwieństwie do duchów, które stwarzane są przez fizycznych ludzi, nie istniej ą w naszej fizycznej rzeczywistości i bez pomocy fizycznie wcielonego człowieka nie mogą wywierać widocznego wpływu na nasz poziom rzeczywistości. Czasami mogą nawet komunikować się z nami, lecz tylko na poziomie duchowym, ponieważ duch przenika wszystkie poziomy. Wszystkie materialne efekty, które wydaje się, że są wywołane przez duchy z tej „drugiej strony”, w rzeczywistości powodowane są podświadomym współdziałaniem kontaktującego człowieka, który przecież znajduje się w fizycznym świecie. Jednak takie efekty zdarzają, się raczej rzadko i najczęściej wszystkie fenomeny przypisywane duchom powodowane są fizycznym kompleksem, który uwalniany jest przez podświadomość.

Duchy istnieją więc na niematerialnym poziomie, ale gdzie? Oczywiście w niebie. Język hawajski nie zna słowa określającego piekło, mimo że istnieje niewiadomego pochodzenia legenda mówiąca o podziemnym świecie o nazwie milu. Kahuni powiedzieliby, że zachodnia idea piekła jest tylko kolejnym produktem ludzkiego umysłu, którym człowiek sam się gnębi. Niebo opisane jest w języku hawajskim dwoma słowami: po i lani. Po ma dużo znaczeń, jednak przede wszystkim w przeciwieństwie do ao, świata zmysłów, określa niefizyczną rzeczywistość. Lani zwykle tłumaczone jest jako niebo, co właściwie jest nieporozumieniem, ponieważ tak naprawdę oznacza „firmament” w sensie granicy między różnymi rzeczywistościami.

W związku z tym w historii stworzenia panuje pewne zamieszanie, ponieważ określonym słowom przypisano to samo znaczenie, pomimo że opisują zupełnie inne koncepty. Gdy po raz pierwszy wspomina się o niebie i ziemi, dniu i nocy, określa sieje jako po i ao. Później zrównuje się pojęcie nieba z firmamentem, który dzieli „wodę” (różne rzeczywistości), przy czym właściwym hawajskim pojęciem byłoby w tym przypadku lani. Jeszcze później niebo określa się jako lewa (przestrzeń, w której poruszają się gwiazdy i planety), aouli (niebo nad nami) i jako po oraz lani. Podobnie jak słowo „duch”, również „niebo” zawiera wiele różnych znaczeń.

Siedzibą Wyższego Ja, ’aumakua, które twórczo wyraża się przez nas, jest po. Żyją tam również duchowe istoty, które nazywamy aniołami. Są one postaciami ludzkimi (gdyż raz posiadały już ludzkie ciało) lub innymi. Jedne i drugie mogą telepatycznie komunikować się z nami. Hebrajskie słowo określające anioła oznacza właściwie posłańca, natomiast hawajski ekwiwalent brzmi awaiku, co mogłoby być przetłumaczone jako „oficjalny zwiastun odpowiedzialny za otwarcie kanałów, przez które wpływa dobro do podświadomości”. Zwykle jednak tłumaczone jest po prostu jako „boski posłaniec”.

Nie istnieją źli aniołowie ani duchy, żaden diabeł lub demony, jak również żaden szatan pragnący skraść ludzkie dusze. Istnieje to, co reprezentuje słowo szatan (przeciwnik, kusiciel, krytyk, oskarżyciel, złośliwy i chytry kłamca), lecz nie ma czegoś takiego jak potężna samodzielna istota, która chce odciągnąć kogoś od Boga wbrew jego woli. Istnieje destruktywna telepatia występująca między żywymi ludźmi, jak również uosobione formy myślowe, którym nadawane są takie nazwy jak diabeł, demon lub szatan. Jednak nic nie może na ciebie wpływać, chyba że pozwolisz na to na jakimś poziomie świadomości. Dysponujesz mocą odrzucenia każdej myśli, która przechodzi ci przez głowę i niewykonania jej. Stwarzasz sobie rzeczywistość, którą przeżywasz za pośrednictwem sposobu własnego myślenia.

Bóg jest dobry, Jego anioły też są dobre i świat, który stworzył, również jest dobry. Także ty, jako część Jego stworzenia, jesteś dobry. Wszystkie rodzaje zła są jedynie zniszczeniem tego dobra i tylko na tyle jest ono realne, na ile mu pozwalamy. Koncentruj się na dobru w twoim sercu i na świecie, a nigdy nie znajdziesz się pod wpływem „złych duchów”. Wręcz przeciwnie: im bardziej będziesz koncentrował się na dobru, tym lepszy będziesz miał kontakt z aniołami światła.

Serge Kahili King

Powyższy tekst to fragment książki Serge’a „Wiedza z Hawajów: Huna – Praktyczna Filozofia Życia” wyd. wydawnictwo Kos