Aura – soma i siedem zasad huny część I – Marianne Stawinoga-Maschke


Tłumaczenie: Marius Cecula

Artykuł publikowany jest za uprzejmą zgodą Aloha Nachrichten


Aura – soma jest sposobem terapii przeprowadzanym za pomocą kolorów. Powstała w 1984 roku i nie jest jeszcze do końca rozwinięta. Jest ona całościową terapią, która leczy za pośrednictwem energii kolorów pochodzących od roślin, barw i kamieni szlachetnych. Poza tym wspiera proces poznania samego siebie. Aura – soma wpływa na fizyczny, psychiczny i mentalny poziom istoty człowieka, jak również na jego duchowy rozwój. Brytyjska aptekarka Vicky Wall w medialny sposób otrzymała przepisy oraz samą nazwę aura – soma. „Aura” odnosi się do elektromagnetycznego pola człowieka (właśnie do jego „aury”), natomiast „soma” dotyczy ciała fizycznego. Barwy powodują w ludziach rezonans. Jesteśmy kolorami, które wybieramy. Dwukolorowe buteleczki (oleista substancja pływa po wodnej) robią wrażenie lśniących kamieni szlachetnych.

Pierwsza zasada

(na podstawie Serge’a Kahili Kinga)

IKE – świat jest tym za co go uważasz

Przyporządkowany kolor: biały

Słowo kluczowe: świadomość

Do pierwszej zasady przyporządkowana jest barwa biała: światło, klarowność w aurze – soma. Wszystkie kolory łączą się, aby stworzyć białe światło. Serapis Bey: Moc światła. Rozszerzenie świadomości. Klarowne, białe światło nie jest jeszcze złamane, zawarte są w nim wszystkie kolory. Jest to czyste światło, przezroczyste, czyni wszystko widocznym, poza samym sobą.

Dwa światła utrzymują nasz świat. Jedno z nich dostarczane jest przez Słońce, a drugie odpowiada mu – wzrok. Jednak bez światła świadomości nie można nic zobaczyć. Musi ono zjednoczyć się ze światłem natury, aby stworzyć świat. W pierwszych miesiącach życia, dzięki patrzeniu, w mózgu tworzone są wzorce. Jeśli w tym czasie niniejsze struktury nie będą zasilone doznaniami wzrokowymi, wtedy rozpadną się albo w ogóle nie powstaną. Po upływie czwartego miesiąca uszkodzenie jest nieodwracalne (cytat na podstawie A. Zajonca „Wspólna historia światła i świadomśsci”). W związku z tym postrzegamy w naszej świadomości tzw. rzeczywistość odpowiednio do wzorców i obrazów, które sobie ułożyliśmy. Bez wewnętrznego światła, bez wewnętrznego organu nadającego kształt, jesteśmy niewidomi. To, co wydaje się być zewnętrzną rzeczywistością, tak naprawdę istnieje tylko w naszej głowie. Świat jest tym, za co go uważamy, wszystko zależy od naszej interpretacji, od naszych wzorców. Z tego wynika, że wszystkie systemy opisujące ludzi, życie i jego skutki, są samowolne. Możemy więc dowolnie zmieniać systemy i poglądy na dane sprawy. Zmieniając myślenie zmieniamy świat, w którym żyjemy.

W tym przejrzystym, białym świetle, możemy lepiej rozpoznać się, stać się bardziej świadomymi siebie samych, oczyścić się i odtruć, wyprać nasze cierpienia w nie wypłakanych lzach, ponieważ rozpoznajemy powód i sens cierpienia. Możemy przy tym zmienić nasz punkt widzenia oraz uwolnić się od przestarzałych wzorców i struktur. W ten sposób staniemy się klarowni, puści i poszerzeni. Świadomie postrzegamy świat i jesteśmy świadomi go.

Serapis Bey, przejrzystość nad przejrzystością, „oczyszcza na wszystkich poziomach” i dużo nam uświadamia; wnosi zrozumienie do konfliktowych i bolesnych sytuacji, „usuwa pajęczyny przeszłości”, pomaga w uświadamianiu sobie dawnych (seksualnych) historii, aby dzięki temu można było je zamknąć, jak również w pozbyciu się przesadzonych oczekiwań i akceptowaniu tego, co jest. Serapis Bey „pozwala w uświadamianiu sobie świetlistego ciała”.

Także buteleczka nr 12 odpowiada pierwszej zasadzie huny już za pośrednictwem odnoszenia się do karty tarotu „powieszony”, która mówi: Wszystko można widzieć również inaczej, z innego punktu widzenia. W związku z tym przeźroczysty nad niebieskim może pomóc także egocentrykowi w tym, aby był milszy dla innych oraz znalazł spokojny i czuły dostęp do klarowności oraz duchowej prawdy stosownie do afirmacji (w aurze – soma pochodzi ona od Dalichowa/Bootha): „Im bardziej jestem przyjazny, tym więcej otrzymuję światła”. Podobnie jak afirmacji buteleczki B15: „Im więcej światła wpuszczę do siebie, tym będę zdrowszy.”

Na poziomie fizycznym „klarowność” wspiera proces oczyszczania i odtruwania. Zapatrywanie filozofii huny mówi: „Jeżeli stwierdzę, że to tylko mój pogląd okłamuje mnie i myli oraz stwarza poczucie winy i nienawiści, wtedy mogę uwolnić się od takiego poglądu na świat i zmienić swoje przekonania. Za pośrednictwem tego jestem w stanie oczyścić się i uzdrowić. Dlatego też wszystko tylko wydaje się być takim, jak ja to widzę.

W systemie huny biała barwa wykorzystywana jest w ten sposób, iż uzdrowiciel lub pacjent wyobrażają ją sobie. Słowem kluczowym jest tutaj „świadomość”. Świadomość ciała jest czymś więcej niż tylko sprawnością fizyczną, zewnętrzną estetyką lub intelektualnym zainteresowaniem samym sobą. Fridjof Capra pisał, iż „w kryzysie postrzegania” istnieje łączący element różnych ekologiczno – socjalnych kryzysów.

Przy uzdrawianiu z białym kolorem związane jest wyzwanie: „Rozjaśnij! Bądź świadomy!” Służy ono poglębieniu samopoznania i wzmocnieniu połączenia z Wyższym Ja – wyższym poziomem świadomości. Wskazuje ona na różne możliwe sposoby widzenia rzeczywistości, którymi są:

* Obiektywny punkt widzenia, doświadczalny i namierzalny za pomocą fizycznych zmysłów. Na tym poziomie wszystko jest od siebie oddzielone.

* Subiektywny punkt widzenia, w którym postrzegamy intuicyjnie odpowiednio do naszych wzorców i przekonań.

* Symboliczny punkt widzenia, w którym każda rzecz lub zdarzenie może odpowiadać czemuś innemu. Na tym poziomie nie istnieją przypadki i wszystko wygląda tak, jak sen.

* Holistyczny, mistyczny punkt widzenia, w którym identyfikujemy się i stajemy jednością ze wszystkim: „Jestem światem i świat jest mną.”

Wiekszość ludzi preferuje w swoim życiu przede wszystkim jeden z tych punktów widzenia. Białe świało świadomości, bycia czujnym i uważnym, chce rozjaśnić mroki niewiedzy, dzięki czemu możemy świadomie dostrzec, że świat jest tym, za co go uważamy: IKE.

Maria Stawinoga – Maschke jest uzdrawiaczką i psychoterapeutką prowadzącą swoją praktykę w Kolonii (Niemcy).