Aura i energia a zjawiska transowe


Większość mechanizmów związanych z aurą, jej odczytywaniem czy wzmacnianiem, pracy z emocjami, odczuciami czy energią, wiąże się równocześnie ze stanem płytszego i głębszego transu. Trans nie jest kataleptycznym snem (choć można go w tym kierunku pogłębić) jest stanem wzmożonej koncentracji na świecie wewnętrznym (uaktywnienia wewnętrznych sił). Jest naturalnym sposobem reorganizacji naszych wewnętrznych zasobów np. Kiedy coś sobie przypominamy lub wyobrażamy lub wsłuchujemy w uczucia to już jest stan transu.

Uwaga zwrócona do wewnątrz – to hasło klucz opisujący ten stan, a wzmocnienie realności i mocy wywoływanych wrażeń to jego rezultat. Jak łatwo się domyśleć z pogłębiającym się transem wiąże się rozjaśnienie i wzmocnienie aury, wzmocnieniem przepływu bioenergii. Unormowany stan psychoenergetyczny do którego dochodzimy zachowując świadomość w transie – pracując wewnętrznie– wkrótce staje się częścią pola świadomości, jednym z elementów naturalnego funkcjonowania.

Można powiedzieć, że trans jest sposobem w jaki nasza energia podąża za uwagą. Wzmożona zaś koncentracja – pogłębia trans, uaktywniając przepływ energii i mobilizując organizm do dostrajania się do jej wzorów. Pomyśl o najpiękniejszym dniu swojego życia i przypomnij go sobie ze szczegółami? Zbadaj swoje samopoczucie. Jak myślisz, jak teraz wygląda twoja aura ?

Odczytywanie aury dzieje się właśnie w stanie transu – urealnienia wewnętrznych odczuć odczytującego oraz przetworzenia informacji przez podświadomość i skierowania ich w wyćwiczony poprzednio sposób na jeden z naturalnych kanałów zmysłowych.

Odczytywanie aury komuś w jego obecności również opiera się na mechanizmach wzajemnego wprowadzania się w trans. Osoba odczytująca wpatruje się w odczytywanego, z powodu skupienia na odczuciach zmienia się i twarz i modulacja głosu. Osoba odczytywana oprócz reakcji na to usiłuje odruchowo porównać to co mówi osoba „widząca” z własną wizją siebie, wchodzi w trans wysyłając przy tym nieświadomie coraz wyraźniejsze sygnały zgodności lub niezgodności na mówione przez „oglądającego słowa” – to zaś wpółświadomie jest przekładane na odczucia odczytującego. Sama zresztą wieloznaczność słowa aura (od pogody poprzez nastrój a na bioenergii kończąc) i nieświadomość, co to jest i z czym to się je prowokuje występowanie transu (niepewność wywołuje chęć organizacji zasobów). Wyniki tego czasem są niewiarygodnie trafne. Jedna osoba dostaje potwierdzenie swoich umiejętności, druga informację zwrotną na swój temat. dodatkowo trans skutkuje polepszeniem nastroju (mobilizacja sił wewnętrznych), więc wszyscy są zadowoleni.

Oczywiście półświadomie lub świadomie mechanizmy tego są nadużywane – w sytuacji w której oglądający jest obdarzony dodatkową rangą lub autorytetem (nauczyciel czegoś – „mistrz”) ułatwia mu to wprowadzenie w trans oglądanego, samemu mając w zasięgu ustalone reakcje i pozostając we w miarę normalnym stanie świadomości (wszystkie reakcje oglądanego widać wtedy jak na dłoni). Trafienia są eksponowane przez „transowe zadowolenie”, uchybienia marginalizowane i w dodatku odruchowo spychane w tło, gdyż stoją w sprzeczności z dobrym samopoczuciem po chwilach transu(owo „transowe zadowolenie”, a często komentarz „mistrza” do własnego chybienia działa dodatkowo jak sugestia. I tu tkwi źródło wielu mitów odnośnie „mistrzów” duchowości, ezoteryki i bioenergoterapii. Nie ujmując nic intuicyjnym zdolnościom, które wiele osób posiada. Na nieszczęście, ten sam proces wewnętrznie i naturalnie odbierany jest (zupełnie słusznie) jako dostrajanie się aur do siebie i wzmocniony przepływ energii, co dodatkowo pozbawia strategii obrony wewnętrznej integralności przekonań osoby pozostające tylko wewnątrz uczuciowego, ezoterycznego czy energetycznego opisu świata oraz uczące się tego punktu widzenia.

Piotr Jaczewski

szkolahuny.pl

W Warszawie i Wrocławiu możesz nauczyć się od podstaw wiele więcej w Rocznej Szkole Huny