Wyobraźnia, fantazje, marzenia, sny. Wewnętrzne obrazy, odczucia mają wpływ na nasze ciało. Ono reaguje na to, co się dzieje w naszych głowach. Chcesz się przekonać:
Zamknij Oczy. Przypomnij sobie, ze szczegółami, używając możliwie wielu zmysłów najwspanialszy, najprzyjemniejszy dzień swojego życia. Poświęć chwilę na rozkoszowanie się uczuciami, które wtedy
Przeżywałeś. Otwórz oczy. Czujesz różnicę?
Jeśli nie, zrób coś prostszego: wyobraź sobie, jak wgryzasz się, w piękną, wspaniałą, soczystą i …kwaśną cytrynę. Jeśli kiedyś to robiłeś, to efekt masz wręcz namacalny…
To drobny przykład, ale obrazuje jak ściśle nasze myślenie, uczucia, i uwaga są związane z ciałem. Wg wielu teorii medycyny naturalnej, ten związek duszy z ciałem, jest przyczyną chorób..ale również może być podstawą uzdrowienia. (BTW. Od leczenia są lekarze, nie zapominaj o tym) Teorie są różne. Od tego, że pozytywne nastawienie i oczekiwania oraz sam proces wizualizacji zmniejszają poziom stresu(napięcia) w organizmie, co pozwala mu na skuteczniejsze uporanie się z chorobą. Po teorie oddziaływania na pole energetyczne człowieka, czy komunikacji z duchem ciała. Sceptyk, może powiedzieć, że pozwala czymś się to zająć, dzięki czemu czujemy się lepiej. Ale istnieje ogrom ludzi, który twierdzi, że im to pomogło. I nie trzeba być poważnie chorym, by tego spróbować Najlepiej uczyć się na rzeczach prostych. Zajmijmy się jednak praktyką. A tu mogę ci podpowiedzieć, że istotne są trzy czynniki:
– postępowanie za logiką wizji. To proste i opiera się na zasadzie: Nie ma rzeczy niemożliwych dla wyobraźni. Użyj najprostszej i jednocześnie najbardziej ekscytującej rzeczy, o której sądzisz, czujesz że jest pomocna np. jeśli myślisz, że jesteś zmęczony i chcesz wypocząć .to wyobrażaj sobie, że wypoczywasz, jesteś na plaży, prostu ze szczegółami przywołaj wspomnienia. Natomiast jeśli uważasz, że problemem jest zmęczenie samo w sobie, po prostu usuń je ze swojego ciała. Wyobraź sobie, że jest chmurą gazu, który wydobywa się z twojego ciała, pozostawiając ciebie w pełni sił. Po prostu używaj tego co uważasz za stosowne. Metafory, którymi możesz opisać twój stan, które cisną ci się na usta, to dobry punkt wyjścia, a im bardziej kreatywnie do tematu podejdziemy tym lepiej.
-zakotwiczenie w ciele. To jest czynnik, który decyduje o wpływie na nasze ciało. Zakotwiczenie to można uzyskać np. czyniąc wewnętrzne doświadczenie jak najbardziej realnym angażującym zmysły. Inny sposób to zaczynanie i kończenie wizualizacji od wczuwania się we własne ciało, jego stan i pozwolenia by wewnętrzne obrazy spontanicznie rozwinęły się same z tego odczucia. Kolejna metoda to użycie fizycznego bodźca, gestu, lub po prostu oddechu i w komponowanie go w swoje wyobrażenie np. wyobrażasz sobie, że wyjmujesz kolczastą kulę bólu z ciała, czy wdychasz dobre samopoczucie. Oczywiście możesz użyć tego wszystkiego na raz.
– przekonanie, że osiągneło się coś istotnego. To najbardziej ulotny czynnik. Możesz to uzyskać np. aktywnie planując przebieg, tworząc sobie harmonogram prac „wspierających” dochodzenie do zdrowia. Inny sposób to poświęcenie czasu: w długiej sesji, lub w wielu króciutkich. Inny sposób to użycie w wyobrażeniu, symboli, zdarzeń bardzo ważnych dla ciebie pod względem osobistym: szczególnych wspomnień czy np. wyobrażeń religijnych.
Razem wzięte potrafią przynieść niemal natychmiastowe rezultaty. Choćby w postaci polepszonego samopoczucia. To też czasem się liczy. Czy coś więcej? Odkrycie tego chyba należy do ciebie. Tymczasem, kilka przykładów, pomysłów ode mnie i…Serge Kahili Kinga ( „Natychmiastowe uzdrawianie”)
Na chorobę:
Zbuduj sobie specjalną„maszynę do uzdrawiania”, zespół specjalistów lekarzy i zapędź to wszystko do pracy.
Na napięcie:
Użyj pięknych, relaksujących wyobrażeń.
Wyobraź sobie, że leżysz na stole do masażu…
Na zesztywnienie:
Wyobraź sobie, że jesteś trawą, łąką, czy drzewem falującym na wietrze.
Na emocje i uczucia:
Użyj wyobrażenia chmury, gazu. Wdychaj i wypełniaj się „pozytywami”, wydychaj to czego chcesz się pozbyć.
Na niezdecydowanie:
Przywołaj wewnętrznego doradcę i porozmawiaj z nim.
Na roztrzęsienie:
Jesteś drzewem, zapuść korzenie.
Na nadwagę:
Wyobrażaj sobie ze szczegółami fizyczny wysiłek.
Na ból:
Wyobraź sobie ból jako bryłę lodu i rozpuść ją.
Wyjmij go z ciała i odrzuć.
Na nudę:
Wymyśl coś ekscytującego…
Na niepewność, bezsilność:
Wyobrażaj sobie, że jesteś kierownikiem, dyrektorem etc.
Na poczucie zagrożenia:
Stwórz sobie bezpieczne miejsce…
Gdy potrzeba ci siły (fizycznie)
Ubierz się w skafander, zwiększający siłę i wytrzymałość
Gdy potrzeba ci siły (umysłowo)
Wdychaj światło słoneczne. Podłącz się do generatora, elektrowni.
Gdy potrzeba ci wrażliwości, intuicji.
Wdychaj światło księżycowe. Skup się na gwiazdach.
By lepiej pamiętać:
Wyobrażaj sobie, zapisywanie istotnych informacji na tablicy, w notesie, czy na ekranie wewnętrznego „superkomputera”
Używaj skojarzeń…
Na głupotę (;-)):
Dolej sobie „oleju mądrości” do głowy, podłącz się do „superkomputera”
Ps. Zapraszam do dzielenia się pomysłami.