Róża to cud


Jej zapach ma niebywałą zdolność łączenia nas z naszym Wyższym Ja. Czy to jest wynik tego, że większości ludzi wychowanych w naszej kulturze podoba się ten zapach, czy jakiegoś czynnika chemicznego, nie wiem. Jedyną metodą na dowiedzenie się tego i sprawdzenie jest własne doświadczenie. Jak dla mnie różany zapach ma tą dziwną właściwość, że potrafi „realnie” przejawiać się nawet bez róż, o ile tylko na wystarczająco długo skierujemy nań swoją uwagę. Jak to zrobić: po prostu poczuj różę, użyj wyobrażeń lub wspomnienia. Kiedy zaczynasz, pomocą może być róża w pomieszczeniu (może być ścięta). Po prostu staraj się doświadczać zapachu róży w nozdrzach, jakbyś właśnie w tej chwili wąchał różę i delektuj się tym zapachem. Jeśli chcesz możesz użyć jakiegoś niezwykłego, silnego wyobrażenia dla wzmocnienia tego odczucia: mogą to być płatki róż, spadające z nieba; ocean róż rozkwitających specjalnie dla Ciebie w jednej chwili, czy wyobrażenie krzaku róży który wypełnia pomieszczenie. Sprawdź sam, jak się zmieni twoje samopoczucie, loedy spróbujesz to wykonywać przez 15-30 min, przez dwa tygodnie. IMHO, Warto. Jeśli chcesz wzmocnić ten wpływ zapachu róży, spróbuj dołączyć kwiat róży rozkwitający w rejonie serca. I kilkakrotnie, podczas praktyki wyobrażaj to rozkwitanie, Zachwycaj się tym i ciesz tak, jakbyś podziwiał to na żywo.

Piotr Jaczewski

szkolahuny.pl