„Przeznaczenie” to słowo, które jest bardzo błędnie rozumiane i stosowane. Nawet w dobrych słownikach jest ono określane jako coś, co ma się stać i na co nic nie możemy poradzić. Jednak wyrazy „destiny” (przeznaczenie) i „destination” (cel) pochodzą od tego samego łacińskiego słowa oznaczającego „planowanie czegoś w określonym celu”.
Mówiąc inaczej, przeznaczenie jest oparte na zamiarze. Kiedy misjonarze próbowali przetłumaczyć to słowo na język hawajski, jedynymi odpowiednimi wyrazami, które mogli znaleźć były ‚hope’ (oznaczające „cel”) i ‚hopena’ (oznaczające „konsekwencję”).
Przeznaczenie, nawet to, dotyczące gatunków i całych światów ma kształt wachlarza. Chodzi o to, że przyszłość w każdym momencie stanowi serię prawdopodobnych zdarzeń i możliwości, z których tylko niektóre objawią się w sposób fizyczny. Jeden z prawdopodobnych kierunków wskazuje na przygodę o epickich rozmiarach. Już w całkiem niedalekiej przyszłości ludzkość posiądzie zdolność opuszczenia tej planety i udania się na inne światy w Układzie Słonecznym oraz poza nim. Na tel cel wydaje się obecnie wiele miliardów dolarów.
Oczywiście nie każdy będzie chciał lecieć. Niektórzy ze strachu, inni z niewiary, a jeszcze inni po prostu dlatego, że wciąż jest to wielka i piękna planeta i jeszcze dużo dobrego można tu osiągnąć. Jednak wielu podejmie wyzwanie, podobnie jak uczynili to pionierzy-emigranci w przeszłości. Otrzymamy możliwość, aby powrócić do gwiazd.
Tak, powiedziałem „powrócić”. Wiele kultur na całym świecie posiada legendy – lub historie – wskazujące, że ludzie pochodzą z miejsca lub miejsc spoza naszej planety lub zawierali związki z przybyszami z kosmosu. Nawet współcześni archeolodzy przesuwają okres naszego początku na Ziemi do miejsca, w którym jest jasne, że jako rasa, jesteśmy starsi, dużo starsi, niż ktokolwiek sobie to wyobrażał. Teoria o tym, że podróżowaliśmy do gwiazd jest całkiem realna. A nadchodzi czas, gdy nastąpi to ponownie, przynajmniej dla tych, którzy się zdecydują.
Istnieją grupy ludzi, które wierzą, że w bliskiej przyszłości wylądują na naszej planecie gigantyczne statki kosmiczne, aby zabrać „wybranych” lub tych, którzy należą do tej grupy i na to zasłużyli. Osoby te przeżyją rozczarowanie. Będziemy z pewnością podróżować w kosmosie i zaludniać go, ale dzięki samym sobie. Żadni „starsi kosmiczni bracia” nie zrobią tego za nas.
Wielu również czeka, że istoty wyższe przejmą rządy nad światem od nas, biednych, nieważnych ludzi. Cóż, chcę powiedzieć, że nie jesteś nieważny, a Bóg chce, abyśmy twardo stali na dwóch nogach i sami we własnym zakresie radzili sobie z naszymi problemami. Jest możliwe, że któregoś dnia wylądują statki kosmiczne z jakiejś innej planety (mówię o lądowaniach ‚oficjalnych’) z istotami bardziej zaawansowanymi technologicznie. Ale spodziewać się, że zdejmą z nas całą odpowiedzialność to niedojrzały eskapizm najgorszego rodzaju. Nie istnieje coś takiego jak istota nadrzędna wobec Ciebie, z wyjątkiem pewnych ogólnych i fizycznych określeń. Musisz zrozumieć, że nie ma istoty bliższej Bogu niż Ty. To oddalenie tworzymy sami. Nawet jeśli we własnym szaleństwie lub dla własnych doświadczeń poddajemy się innej osobie od czasu do czasu, bycie podległym komukolwiek poza Bogiem, nie jest częścią naszego naturalnego porządku.
Teraz jest czas na planowanie modeli społeczeństw, które ustanowimy na nowych światach i na przygotowanie siebie i naszych dzieci do tego przedsięwzięcia. W naszych przygotowaniach należy wziąć pod uwagę fizyczne, psychiczne i duchowe udoskonalenie. Fizyczne – aby nasze ciało mogło znieść każde możliwe napięcie, psychiczne – ponieważ wszystkie nasze zdolności psychiczne, takie jak telepatia, jasnowidzenie, uzdrawianie, etc., będą odgrywać rolę w drodze do sukcesu, oraz duchowe, aby w jak największym stopniu uniknąć smutnych rezultatów ludzkiej chciwości i wyzysku. Ta przygoda należy do nas wszystkich, niezależnie czy będziemy faktycznymi jej świadkami. Nasze własne doskonalenie i doświadczenia w tym punkcie pozwolą pomóc innym.
Kończąc, proszę, abyście którejś bezchmurnej nocy spojrzeli daleko w gwiazdy. Otwórzcie serce i sprawdźcie, czy nie odczuwacie pewnej tęsknoty. I pomyślcie, że hawajskie zdanie „holo i Kahiki” może znaczyć zarówno „żegluj na Tahiti” lub „wędruj w kosmosie”.
Serge Kahili King
Tekst pochodzi ze strony www.huna.org
Tłumaczenie – Radosław Aleksanderek, www.transleto.com.pl