Bajki dwie – o Ho’oponopono i innych modlitwach – Zeb12

Robię rzecz dziwną – wrzucam na publicznego bloga duży prywatny list.
Zazwyczaj taka prywatna korespondencja nie jest zrozumiała gdy wyrwana z kontekstu rozmowy dwóch konkretnych osób.
Określony język, określony uzgodniony system pojęciowy – tego wszystkiego nie da się tak łatwo przenieść do publicznego artykułu.
Przykładowo – określenie ‚ego’. Używane i nadużywane często gęsto, rozumiane zupełnie różnie zależnie od kontekstu i rozmówców.
Albo uwagi o modlitwie Ho’oponopono, które pewnikiem wyrwane z kontekstu konkretnej rozmowy i uogólnione mogą prowadzić do dziwacznych opacznych wniosków.
Albo Anioły albo opisana interpretacja walki dobra ze złem ze świata przedstawianego w amerykańskich filmach.
Ale mimo to publikuję ten list bo sądzę, że może być pomocny niektórym osobom.

Czytaj dalej Bajki dwie – o Ho’oponopono i innych modlitwach – Zeb12